Wygląda na to, że Dricus Du Plessis nie postawi już nogi w oktagonie UFC przed końcem bieżącego roku. Jak potwierdza portal MMA Fighting, były mistrz KSW nabawił się kontuzji, która wyeliminowała go z potyczki zaplanowanej na galę z numerem 269.
Dricus Du Plessis (16-2) póki co wystąpił pod sztandarem UFC dwukrotnie. Jego debiut w największej, globalnej lidze miał miejsce w październiku minionego roku, kiedy to stanął w szranki z Markusem Perezem (12-6) i nie mając większych kłopotów, posłał go na deski już w inauguracyjnej odsłonie. Następnie widziany był w akcji podczas niesłychanie medialnego wydarzenia z numerem 264. Zmierzył się wtedy z Trevinem Gilesem (14-3), którego znokautował przed zakończeniem drugiej rundy.
Teraz na jego drodze miał stanąć napędzony serią siedmiu wygranych, Andre Muniz (21-4), lecz niestety – wygląda na to, iż uraz pokrzyżował plany „Stillknocksa”. Na ten moment nie są znane szczegóły, dotyczące kontuzji, lecz z pewnością sam zawodnik już wkrótce odniesie się do tego w swoich mediach społecznościowych. Jedyne, co teraz pozostało, to wyczekiwać jakiejś informacji, związanej z ewentualnym zastępstwem dla Brazylijczyka.
Źródło: MMA Fighting