Zbliżająca się gala KSW 46 ma niezwykle mocną kartę walkę i mimo kontuzji Borysa Mańkowskiego, która spowodowała wyeliminowania z gali jego pojedynku z Bruce’m Souto, całość wydarzenia w zamian zyskała zupełnie nowe, bardzo mocne starcie.
Do okrągłej klatki organizacji powróci bowiem mistrz KSW w kategorii półśredniej, Roberto Soldić, który zmierzy się z pogromcą Souto, Viniciusem Bohrerem. Zawodnicy stoczą bój w umownym limicie do 80 kilogramów.
W kolejnym boju Soldić zmierzył się ze wspomnianym wcześniej, mocnym i doświadczonym Dricusem Du Plessisem i ku zaskoczeniu części fanów został przez niego znokautowany. Sam Soldić tłumaczył później, że przez problemy ze zrobieniem odpowiedniej wagi nie mógł w tym pojedynku pokazać faktycznie na co go stać.
Kilka miesięcy później doszło do rewanżu i podczas gali KSW 45 w Londynie, Soldić ponownie stanął naprzeciwko Du Plessisa. Tym razem jednak od początku pojedynku było widać przewagę Roberto, który systematycznie rozbijał mistrza i ostatecznie znokautował go w trzeciej rundzie starcia. Tym samym Soldić odzyskał pas mistrzowski i powrócił na tron kategorii półśredniej.
Roberto Soldić ma dopiero dwadzieścia trzy lata, a do zawodowego świata MMA trafił całkiem niedawno, bo w roku 2014. Już jego pierwsze walki pokazały jednak, w której płaszczyźnie młody Chorwat czuje się najlepiej – z czterech przeciwników, aż trzech pokonał bowiem przez nokaut, a tylko jednego przez poddania. Młody Chorwat nie bez kozery więc jest porównywany z legendarnym Mirco „CorCopem”, który słynął z nokautowania swoich rywali.
Podczas zbliżającej się gali KSW 46 rywalem Roberto Soldicia będzie brazylijski specjalista od duszeń, Vinicius Bohrer, który swoją przygodę ze sportami walki rozpoczął od brazylijskiego jiu-jitsu. Szybko jednak, bo w wieku zaledwie siedemnastu lat, trafił do zawodowego świata MMA. Mimo, iż debiut Bohrera nastąpił aż osiem lat przed debiutem Soldicia, Brazylijczyk ma na swoim koncie jedynie cztery walki więcej. Dłuższy staż w klatkach nie przełoży się więc na dużą przewagę związaną z doświadczeniem wyniesionym z zawodowych walk. Dla Bohrera walka w organizacji KSW będzie też pierwszą toczoną poza granicami rodzimej Brazylii.
Vinicius jest też posiadaczem czarnego pasa w brazylijskim jiu-jitsu i zapewne w boju z Roberto Soldiciem, będzie chciał pokazać, że w walce na chwyty nie ma sobie równych. Pytanie tylko czy Soldić da się sprowadzić do parteru? Czy może jednak stójkowe umiejętności Roberto przeważą szalę zwycięstwa na jego korzyść? Na te pytania odpowiedzi poznamy już 1 grudnia, podczas gali KSW 46 w Gliwicach.
Źródło: KSW