Starcia rywali zagranicznych w klatce KSW weszły już na stałe do największej europejskiej organizacji MMA. Podczas gali KSW 51 kibice będą mogli zobaczyć aż trzy pojedynki bez udziału polskich zawodników. W jednym z nich naprzeciw siebie stanie dwóch niezwykle obiecujących zawodników młodego pokolenia w kategorii półciężkiej. Rywalem mieszkającego w Zagrzebiu Ivana Erslana będzie Hiszpan, Darwin Rodriguez.
Pochodzący z Chorwacji Ivan Erslan swoją przygodę ze sportami walki rozpoczął około roku 2011. Na matę trafił za namową brata i od razu rozpoczął treningi MMA. Początkowo nie myślał o karierze zawodniczej, ale szybko zakochał się w tym sporcie i rywalizacji.
Swoją zawodową karierę rozpoczął w roku 2015 i już w debiucie w pięknym stylu znokautował przeciwnika. Przygodę z zawodowym MMA rozpoczął w Chorwacji i kolejne dwie walki również stoczył w swoim rodzinnym kraju. Zwycięstwa otworzyły mu jednak drzwi do starć na Słowenii i w Serbii, a ostatnie dwie walki stoczył w Stanach Zjednoczonych.
Dziś Ivan ma na swoim koncie osiem pojedynków i żadnej porażki. Do walki na KSW 51 przygotowywał się na Florydzie w klubie American Top Team. Tam miał okazję trenować wspólnie między innymi z Andreiem Arlovskim, byłym mistrzem UFC wagi ciężkiej i z Jorge Masvidalem, jednym z najlepszych zawodników wagi półśredniej na świecie. Jak sam mówi, walka w KSW będzie jego najważniejszym starciem w karierze, więc chce być do niej przygotowany jak najlepiej.
Darwin Rodriguez do zawodowego świata MMA trafił dwa lata wcześniej niż Ivan Erslan. Chociaż wygrał swoją debiutancką walkę, początki na różnych arenach miał dość trudne. Bił się z bardziej doświadczonymi rywalami i szybko trafił też do mocnej, rosyjskiej organizacji M-1. W początkowej fazie kariery wygrane Darwina przeplatały się z porażkami, ale zawodnik z Hiszpanii cały czas zbierał doświadczenie.
W lutym roku 2018 Darwin wszedł na drogę zwycięstw, z której do dziś nikt go nie zepchnął. W tym czasie stoczył aż sześć pojedynków i wszystkie wygrał przez nokaut. W swoim przedostatnim boju wywalczył też tytuł mistrzowski wagi półciężkiej hiszpańskiej organizacji AFL.
Rodriguez przez większość swojej kariery walczył w Hiszpanii, z której pochodzi. Bił się jednak też w Rosji, Anglii i Czechach. Teraz natomiast wyjdzie do starcia przed chorwacką publicznością, która będzie wspierać jego rywala. Jak sam jednak mówi, przez to też większa presja będzie ciążyć na Ivanie. On natomiast nastawia się na to, żeby dać świetne show. Nie przewiduje jednak, aby walka miała rozegrać się na pełnym dystansie, bo on sam chce znokautować rywala już w pierwszej rundzie pojedynku. Potem natomiast zamierza ruszyć dalej, aby w przyszłości wywalczyć mistrzowski pas KSW.
Czy plan Rodrigueza się powiedzieć? A może to jednak Erslan niesiony dopingiem własnej publiczności położy na deski swojego rywala? Niezależnie od tego jak zakończy się walka, zapowiada się ona na efektowny i ciekawy bój. Czy faktycznie jednak tak będzie, przekonamy się już 9 listopada, podczas gali KSW 51 w Zagrzebiu.
źródło:KSW