Site icon InTheCage.pl

Droga do KSW 53 – Roman Szymański i Filip Pejic

Droga do KSW 53 – Roman Szymański i Filip Pejic

źródło: Facebook

Początkowo Roman Szymański, podczas gali KSW 53: Reborn, miał walczyć z młodym i niepokonanym Mateuszem Legierskim. Ten jednak musiał wycofać się z pojedynku z powodu kontuzji. W jego miejsce wszedł znany z KSW Filip Pejić, który, jak mówi sam Szymański, może okazać się dla niego większym wyzwaniem niż pierwotny rywal. Obaj mieli okazję walczyć podczas KSW 51, ale dopiero teraz ich drogi w okrągłej klatce się skrzyżują.

Roman Szymański, niezależnie od wyniku starcia, zawsze sprawia, że emocji w klatce nie brakuje. Nie inaczej było podczas gali KSW 51 kiedy to Polak zmierzył się z Milosem Janicicem. Obaj zawodnicy rozpoczęli starcie od niesamowitej stójkowej wojny, ale w praktyce na przestrzeni trzech rund pokazali całe piękno MMA. Ostatecznie to Roman Szymański okazał się w tym starciu lepszym zawodnikiem. Dla Polaka wygrana była powrotem na drogę zwycięstw po przegranej z rąk Salahdine’a Parnasse.

Szymański trafił do organizacji KSW w roku 2016 i już w pierwszym boju pokazał na co go stać poddając Sebastiana Romanowskiego. Potem rozbił Denilsona Nevesa i starł się z byłym mistrzem KSW Marcinem Wrzoskiem. W tym starciu Wrzosek okazał się lepszy, ale obaj zawodnicy zostali wyróżnieni bonusem finansowym za walkę wieczoru. W kolejnym boju, z Danielem Torresem, role się odwrócił i to Szymański wyszedł z pojedynku zwycięsko. Ponownie jednak starcie z Szymański w roli głównej zostało wybrane walką wieczoru, co też otworzyło Polakowi drogę do pojedynku o tymczasowy pas wagi lekkiej z Salahdine’em Parnasse.

Roman Szymański do zawodowego świata MMA wszedł w roku 2012. Zanim jednak zdecydował się na spróbowanie swoich sił w mieszanych sztukach walki, skupiał się na boksie oraz brazylijskim jiu-jitsu. Z sukcesami startował w wielu turniejach bokserskich oraz zawodach grapplingowych, a początek kariery w MMA nie przyniósł zwycięstwa, a dwie porażki. Taki start, choć deprymujący, nie podciął skrzydeł młodego zawodnika, a raczej zmotywował go do jeszcze większego wysiłku. Roman pokonał pięciu kolejnych rywali i ostatecznie trafił do organizacji FEN, gdzie po dwóch świetnych występach dostał szansę walki o tytuł mistrzowski.

W tym samym czasie kapituła prestiżowej nagrody świata MMA przyznała mu tytuł „Heraklesa” w kategorii Odkrycie Roku oraz Walka Roku. W końcu gdy doszło do upragnionego starcia mistrzowskiego, po ekscytującym boju ze znanym z KSW Marianem Ziółkowskim, Roman wywalczył pas. Kilka miesięcy później, w pierwszej obronie tytułu, Szymański utracił trofeum, a następnie trafił pod skrzydła KSW, gdzie ponownie rozpoczął swoją wspinaczkę na szczyt.

Filip Pejić ma za sobą dwie walki w organizacji KSW i obie, podobnie jak w przypadku starć Szymańskiego, przyniosły sporo emocji.

W debiucie w KSW zmierzył się z Filipem Wolańskim. Wówczas obaj zawodnicy zaprezentowali mocny, techniczny, stójkowy pojedynek. Górą w nim okazał się Chorwat, który w drugiej rundzie skutecznie zaatakował wysokim kopnięciem na głowę i dobił Polaka ciosami na macie. Efektowne skończenie walki dało Pejiciowi bonus za nokaut wieczoru.

Walki prowadzone w stójce są domeną  Chorwata, który pokazał to ponownie podczas KSW 51, gdzie wymieniał potężne ciosy z Danielem Torresem. Ostatecznie jednak w tym boju musiał uznać wyższość rywala. Teraz więc będzie walczył z Romanem Szymańskim o powrót na drogę zwycięstw.

Pejić do zawodowego świata MMA wkroczył w roku 2011 i przygodę z profesjonalnym MMA rozpoczął od dwóch poddań. W kolejnych walkach Filip pokazał jednak, że to nie poddania w klatkach będą jego mocną stroną. Walcząc dla Chorwackiej Ligi MMA pokonał pięciu kolejnych rywali, z czego czterech znokautował już w pierwszych rundach starć.

Dalsze pojedynki szły mu równie wyśmienicie i Filip szybko dopisał do swojego rekordu kolejne trzy zwycięstwa. Dzięki dobrej passie Chorwat trafił do organizacji UFC, gdzie zmierzył się z Damianem Stasiakiem. W tym pojedynku to Polak okazał się lepszy i w ten sposób zakończył przygodę Filipa z amerykańską organizacją.

Popularny „Nitro” szybko jednak wrócił na drogę zwycięstw i trafił pod skrzydła organizacji Final Fight Championship, gdzie dostał szansę walki o pas, której nie zmarnował. W starciu mistrzowskim znokautował Ahmeda Vilę i zdobył tytuł wagi piórkowej. W następnych bojach udanie obronił swój tytuł, co przyniosło mu propozycję starć dla największej europejskiej marki MMA.

Zarówno Szymański jak i Pejić mają podobne doświadczenie w klatkach MMA. Obaj też lubią dawać mocne i efektowne boje. Ich starcie na KSW 53 zapowiada się więc wyśmienicie. Który jednak z nich wyjdzie z niego zwycięsko? Przekonamy się już 11 lipca.

Galę KSW 53 będzie można oglądać wyłącznie w systemie PPV w Cyfrowym Polsacie, sieciach kablowych oraz w Internecie na KSWTV.com i Ipla.tv.

Gale MMA oraz inne rozgrywki sportowe możesz obstawiać na stronie eFortuna.pl – legalnego polskiego bukmachera.

Zobacz także: Chcę pokonać Andrade i poprawić swoje błędy – Rose Namajunas przed swoją walką na UFC 251

Zobacz także: KSW

Exit mobile version