Site icon InTheCage.pl

DSF 21 – podsumowanie i wyniki gali. Irokez pokonany, Jenel broni pasa, Nieroda traci zero w rekordzie.

DSF 21 – podsumowanie i wyniki gali. Irokez pokonany, Jenel broni pasa, Nieroda traci zero w rekordzie.

źródło: DSF

Były emocje, były niespodzianki. Gala DSF 21: Śląskie Tąpnięcie 2 przeszła do historii. Zapraszamy na podsumowanie tego wydarzenia.

Podopieczny Kamila Jenela, Damian Pająk (2-0-1) dopisał drugie zawodowe zwycięstwo w rekordzie. Ślązak wykorzystał doskonałą pracę pięściarską i przegląd sytuacji w ringu, by poradzić sobie z doświadczonym Serheiem Kravchenką (10-3). Ukrainiec wykorzystywał doskonałą pracę w klinczu i kolana z doskoku, co było spowodowane również brakiem kontr w wykonaniu podopiecznego ‘Lidera’. Ostatecznie lepiej przygotowany Pająk wykorzystał brak kondycji Kravchenki, który był tłem dla błyskotliwego Polaka. Ostatecznie sędziowie jednogłośnie wskazali na fightera ze Śląska dając mu wygraną na punkty. Jeden sędzia punktował 30-28, dwaj pozostali 30-27 uznając Pająka zwycięzcą.

Bartłomiej Domalik (3-4), nie sprostał wielkiemu wyzwaniu, jakie postawili przed nim szefowie DSF Kickboxing Challene. Doświadczony Alexey Lubchenko (18-5-1) zdobył przewagę głównie dzięki kopnięciom. Podopieczny Łukasza Jarosza próbował odgryzać się bratu słynnego Igora głównie akcjami pięściarskimi. Ukrainiec jednak wykorzystywał każdy mm odsłoniętego ciała Domalika i lokował może nie silne ale przede wszystkim bardzo celne kopnięcia i ciosy. Sędziowie nie mieli wątpliwości, że to Ukrainiec zwyciężył. Domalik pokazał wielkie serce do walki i rozkochał sobie śląską publiczność, która nagrodziłą go za waleczną postawę gromkimi brawami.

Równe 50 sekund potrzebował debiutujący w DSF Kickboxing Challenge, Remigiusz Smoliński (2-1). Podopieczny Kamila Jenela zdał śpiewająco kickboxerski test dojrzałości w walce z Kameruńczykiem mieszkającym w Dortmundzie, Bricem Kombou (10-2). Polak wyprowadził okrężne kopnięcie i jednym z palców trafił w oko podopiecznego Franka Lukanowskiego. Sędzia Krzysztof Żychliński wyliczył Kameruńczyka i ogłosił zwycięstwo przez KO.

Sensacja stałą się faktem! Ewa Pietrzykowska (2-0) odebrała zero w rekordzie Iwonie Nierodzie (15-1) pokonując ją niejednogłośną decyzją sędziów po rundzie dodatkowej. Pojedynek był toczony w bardzo wysokim tempie i wydaje się, że Nieroda zaczęła go zbyt mocno. Podopieczna Łukasza Roli z warszawskiej Palestry polowała na kontrę po zwodzie w lewo-skos i kilka razy trafiła prawym na prawy. Ponadto doskonale pracowała kolanami, czym zapewniła sobie rundę dodatkową. Pojedynek był bardzo wyrównany i nic dziwnego, że sędziowie zdecydowali o rundzie dodatkowej. W rundzie dodatkowej obie Panie już odczuwały trudy pojedynku i tempo nieco spadło. Pietrzykowska zachowała jednak więcej sił, przez co sędziowie zauważyli jej nieznaczną przewagę. Tym samym ‘Warszawska Syrenka’ pokonała ‘Pstrągawski Diament’ i sprawiła jedną z największych sensacji w historii polskiego kickboxingu. Sensacja owa odbiła się szerokim echem w kickboxerskim świecie i dyskusja na temat słuszności werdyktu trwa w najlepsze. Nie brakuje zwolenników jednej i drugiej, więc możemy być pewni rewanżu między paniami.

Na wysokim poziomie stał również pojedynek ćwierćfinałowy turnieju wagi ciężkiej DSF Kickboxing Challenge, w którym Rosjanin, Danil Shatalov (8-5-2) pokonał Georgija Fibicha (25-4). W pierwszej rundzie urodzony na Ukrainie reprezentant Czech był blisko zakończenia walki w pierwszej rundzie po akcji kolanami. Jak powiedział po walce wojownik z Sankt Petersburga, niewiele brakowało, by poddał walkę myśląc, że ma pęknięte żebra. Ostatecznie serce do walki i wizyta w niemieckim obozie zagłady w Oświęcimiu nie pozwoliły się poddać Rosjaninowi. W końcu Fibich osłabł, Panowie zaczęli mniej kopać i to Shatalov zwyciężył w pojedynku. Sędziowie nie mieli problemów ze wskazaniem zwycięzcy punktując 30-28, 30-28 oraz 29-28.

To była niesamowity wieczór w wykonaniu Michał Turyńskiego (28-12). Podopieczny Tomasza Skrzypka udowodni, że walki z takimi asami jak były mistrz Glory, Pavel Zuravlev czy zwycięzca turnieju japońskiego K-1, Antonio Plazibat nie były przypadkiem i należy się z nim liczyć. Najpierw prawy sierpowy powalił na deski Ivana Bartka (35-10-3) ze Słowacji, a latające kolano całkowicie odcięło świadomość weterana Enfusion. Jasne przesłanie Turyńskiego do pozostałych uczestników turnieju i mistrza, Tomasza Sarary, który pokonał Bartka przez decyzję w przeszłości.

Podopieczny Rafała Petertila, Michał Ronkiewicz (6-6) nie dał się zgasić szczecińskiemu strażakowi, Maciejowi ‘Irokezowi’ Jewtuszko (2-1) w co-main evencie gali. Zawodnik ze Szczecina poważnie podszedł do walki, walczył o wiele czyściej i w bardziej poukładany sposób niż z Robertem Krasoniem. Ronkiewicz wywierał presję, trafiał i ostatecznie zapewnił sobie przychylność sędziów odprawiając z kwitkiem doświadczonego wojownika ze Szczecina. Wszyscy trzej sędziowie wypunktowali walkę 30-28 na korzyść Wrocławianina.

W walce wieczoru nie zawiódł niepokonany w ostatnich 14 walkach Kamil Jenel (28-5). Podopieczny Witolda Kostki z klubu Paco Team Katowice nie dał żadnych szans wielokrotnemu zawodowemu mistrzowi świata Muay Thai i weteranowi Glory. Polakowi wychodziło wszystko. Był szybszy, celniejszy i lepiej operował zarówno rękoma jak i nogami. Lidon postawił na siłę o zabójcze kopnięcia okrężne na różne strefy ciała. Nie przełamało to jednak mieszkańca Rudy Śląskiej, który niesiony ogłuszającym dopingiem swoich fanów Ponadto Jenel walczył z kontuzją, która ujawniła się niedawno w postaci ubytku kostnego. Teraz ‘Lidera’ czeka prawdopodobnie chwila przerwy, wszystko okaże się po badaniach w tym tygodniu. Sędziowie nie mieli problemu z punktowaniem walki wskazując zwycięstwo Polaka stosunkiem: 50-48, 50-47, 50-46. Poniżej komplet wyników z gali:

Walka wieczoru:
Pojedynek o pas w wadze średniej:
81 kg: Kamil Jenel (Polska) pokonał Yohana Lidona (Francja) przez jednogłośną decyzję sędziów (50-48, 50-47, 50-46)

Co-main event:
75 kg: Michał Ronkiewicz (Gym Fight Wrocław) pokonał Macieja 'Irokeza’ Jewtuszko (BKS Skorpion Szczecin/ Berserker’s Team Szczecin) przez jednogłośną decyzję sędziów (30-28, 30-28, 30-28)

Ćwierćfinały turnieju wagi ciężkiej:
+95 kg: Michał Turyński (Polska) pokonał Ivana Bartka (Słowacja) przez KO (latające kolano) w pierwszej rundzie
+95 kg: Danil Shatalov (Rosja) pokonał Georgija Fibicha (Czechy) przez jednogłośną decyzję sędziów (30-28, 30-28, 29-28)

Walki rankingowe:
-56 kg: Ewa Pietrzykowska (Palestra Warszawa) pokonała Iwonę Nierodę (UKS Diament Pstrągowa) przez niejednogłośną decyzję sędziów po rundzie dodatkowej
-91 kg: Remigiusz Smoliński (Polska) pokonał Brice’a Kombou (Kamerun) przez KO (wysokie kopnięcie) w pierwszej rundzie
81 kg: Alexey Lyubchenko (Ukraina) pokonał Bartłomieja Domalika (Polska) przez jednogłośną decyzję sędziów (30-28, 29-28, 29-28)

Undercard:
75 kg: Damian Pająk (Polska) pokonał Serhija Kravchenko (Ukraina) przez jednogłośną decyzję sędziów (30-27, 30-27, 30-28)

Informacja prasowa

Exit mobile version