Site icon InTheCage.pl

Dyrektor sportowy nie gryzł się w język po KSW 107: Walka o pas w kolejnym kroku? Nierealne

Dyrektor sportowy nie gryzł się w język po KSW 107: Walka o pas w kolejnym kroku? Nierealne

Wojsław Rysiewski szczerze ocenił wszystkie walki z gali w Gdańsku i nie pozostawił większych złudzeń co do przyszłości niektórych zawodników.

ZAKŁAD BEZ RYZYKA – każdy do 100 zł – obstawiaj walki MMA na Fortunie!

Wojsław Rysiewski przeprowadził szczegółową analizę wszystkich walk z KSW 107, która odbyła się w Ergo Arena w Gdańsku. Dyrektor sportowy federacji skomentował zarówno sukcesy, jak i rozczarowania wieczoru, nie gryzając się w język przy ocenie występów gwiazd gali. Szczególnie jednoznacznie wypowiedział się o przyszłości Oleksija Polischucka oraz wzruszająco wspominał pożegnalną walkę Damiana Stasiaka.

Najbardziej kategoryczna była wypowiedź Rysiewskiego dotycząca przyszłości Ukraińca w kontekście walki o mistrzowski pas.

Mam bardzo duże obawy przed zestawieniem go teraz w kategorii koguciej. Ale też ta kategoria potrzebuje takich zawodników jak Polischuck.

rozpoczął dyrektor, by następnie definitywnie przeciąć spekulacje.

Najchętniej załatwiłbym mu walkę w innej organizacji w 61 kg, żeby tam udowodnił, że potrafi zrobić tę wagę.

Dopytany, czy to oznacza, że na walkę o pas nie ma teraz miejsca, Wojsław odpowiedział:

Nie wydaje mi się. W następnym kroku to nierealne. Nie chciałbym stawiać w ogóle w takiej sytuacji Sebastiana. Byłoby to z naszej strony mega nie fair wobec mistrza.

W przypadku kategorii koguciej dyrektor zapowiedział teraz pracę nad pojedynkiem dwóch nowych zawodników, który wyłoni pretendenta do pasa Sebastiana Przybysza.

Rysiewski odniósł się również do zwycięstwa Mateusza Pawlika nad Wiktorem Zalewskim, podkreślając że „obroniła się” jego praca jako matchmakera. 

Szczególnie emocjonalny był komentarz dotyczący pożegnalnej walki Damiana Stasiaka.

Nawet uroniłem łezkę. Jak się żegnać z zawodową tak piękną karierą, jaką miał Damian Stasiak, to właśnie w taki sposób. Ja pamiętam, jak byłem pewnie z 20 lat temu sędzią na zawodach jiu-jitsu i tam taki mały chłopaczek z Aleksandrowa Łódzkiego poddawał wszystkich trójkątami. (…) To jest coś, co na pewno sobie zapamiętam. To zawodnik, który zapisał się w historii KSW jako pionier tej kategorii wagowej tutaj w Polsce.

wspominał wzruszony dyrektor. 

W przypadku Arkadiusza Wrzoska, który przegrał w walce wieczoru z Philem De Friesem, Rysiewski wykazał się zrozumieniem.

Damy Arkowi czas na rozwój, jest to też zawodnik, z którym się super pracuje. Jest gościem, na którego stawiamy, który też biznesowo nam się sprawdza, także znajdziemy taką walkę, która ma sens dla wszystkich.

zapewnił Rysiewski.

Jednocześnie przyznał, że znowu nie zobaczyliśmy, jak i czy Wrzosek rozwija swoje umiejętności w parterze.

Lepsi zawodnicy od Arka, jak chociażby Narkun czy Stosic wypadli pewnie jeszcze gorzej, natomiast to chyba tylko świadczy o klasie Phila De Friesa.

ocenił dyrektor, porównując dominację mistrza do „niesprawiedliwej walki starszego brata z młodszym”.

Tymczasem na horyzoncie kategorii ciężkiej pojawił się Stefan Vojcak jako potencjalny rywal dla dominującego Phila De Friesa.

Exit mobile version