Druga połowa meczu charytatywnego Cancer Fighters w Gorzowie Wielkopolskim rozpoczęła się od zamieszania w polu karnym drużyny Michała Materli.
Aby zastopować akcję ofensywną drużyny Joanny Jędrzejczyk, Marcin Różal Różalski podhaczył zawodnika biegnącego z piłką, co zaowocowało rzutem karnym. Egzekutorem rzutu był jeden z braci Collins, który wyrównał wynik meczu na 1:1.