Site icon InTheCage.pl

Figueiredo walczył z poważnymi problemami zdrowotnymi. „Nie byłem w stu procentach gotowy”

Figueiredo walczył z poważnymi problemami zdrowotnymi. „Nie byłem w stu procentach gotowy”

Były mistrz UFC w wadze muszej, Deiveson Figueiredo, ujawnił kulisy swojego występu na gali UFC on ESPN 67. Jak się okazuje, Brazylijczyk zmagał się z poważnymi problemami zdrowotnymi już przed walką z Corym Sandhagenem, co – jak twierdzi – miało wpływ na jego formę i ostateczną porażkę.

ZAKŁAD BEZ RYZYKA – każdy do 100 zł – obstawiaj walki MMA na Fortunie!

Figueiredo (24-5-1) mierzył się z Sandhagenem (18-5) w walce wieczoru gali w Des Moines. Starcie zakończyło się w drugiej rundzie, gdy Brazylijczyk poddał się po kontuzji nogi, której doznał, gdy walka toczyła się w płaszczyźnie zapaśniczej.

W rozmowie z brazylijskim portalem Ag Fight – zawodnik wyznał, że jego przygotowania zostały poważnie zakłócone. Jeszcze podczas obozu treningowego doznał urazu szczęki, który wykluczył go z pełnych sparingów na trzy tygodnie. Na domiar złego, już w trakcie tygodnia poprzedzającego walkę, złapał bakteryjne zakażenie nogi.

Nie byłem w stu procentach gotowy. Chcę być szczery. Przez trzy tygodnie byłem wyłączony z treningów. Dostałem prosty cios w szczękę, która się przemieściła. Przez miesiąc nie mogłem robić żadnych sparingów. Ćwiczyłem tylko pozycje i pracę na tarczach, żeby spalać kalorie i nie wypaść z rytmu.

– powiedział Figueiredo.

Problemy zdrowotne nie skończyły się jednak na kontuzji. Jak relacjonuje zawodnik, w końcówce przygotowań nabawił się zadrapań przy obronie obalenia, które zbagatelizował. Rany uległy infekcji, co skończyło się wysoką gorączką w dniach poprzedzających walkę.

W sobotę w nocy byłem z wysoką gorączką. Miałem gorączkę w niedzielę, w poniedziałek i jeszcze we wtorek rano, na kilka dni przed walką. Nadal biorę antybiotyki, a w nodze, w miejscu infekcji, można palcem wyczuć dziurę.

– ujawnił były mistrz wagi muszej.

Pomimo osłabienia zdrowotnego, 37-letni Brazylijczyk zdecydował się nie wycofywać z walki. Głównym powodem była sytuacja finansowa i chęć spełnienia zobowiązań wobec UFC. Jak sam przyznał, nie żałuje tej decyzji.

Nadal jestem w TOP 5. Zobaczymy, co UFC zaproponuje dalej. Mój menadżer już jest z nimi w kontakcie. Mimo choroby nie odpuściłem walki, żeby nie stracić szansy i wynagrodzenia. Mam nadzieję, że UFC to doceni.

– zakończył Deiveson.

Dla Figueiredo była to druga z rzędu porażka, ale jego lojalność wobec organizacji i gotowość do walki nawet w trudnych warunkach mogą okazać się kluczowe przy ustalaniu kolejnych zestawień.

źródło: Ag Fight | foto: UFC.com

Zobacz także: Cory Sandhagen gotów na rewanż z Petrem Yanem: „Wygrywałem tamtą walkę”

Exit mobile version