Francis Ngannou apelował, aby stawką jego walki z Jairzinho Rozenstruikiem był tymczasowy mistrzowski pas w wadze ciężkiej. Jednak UFC jest innego zdania.
Apel Francisa Ngannou był uzasadniony, ponieważ panujący mistrz w wadze ciężkiej Stipe Miocic, pozostaje nieaktywny od sierpnia i nie wiadomo jeszcze, kiedy będzie mógł wrócić do klatki.
Biorąc pod uwagę to, że pojedynek pomiędzy Tonym Fergusonem a Justinem Gaethje uzyskał status walki o tymczasowy pas w wadze lekkiej — a jednocześnie panujący mistrz Khabib Nurmagomedov jest zdrowy i nie walczył od września — apel Ngannou ma bardzo dużo sensu.
Prosiliśmy UFC, aby stawką mojej walki z Rozenstruikiem był tymczasowy pas mistrzowski w wadze ciężkiej, ale UFC nie było tym w ogóle zainteresowane. Faktem jest, że nikt nie wie, kiedy ponownie będzie można zawalczyć o tytuł. Wkrótce minie rok, co jest bardzo frustrujące.
powiedział Ngannou.
Francis dodał również, że jeśli pokona „Bigi Boy’a”, to nie wie, co będzie dalej.
Załóżmy, że 9 maja pokonam Rozenstruika, co dalej? To tylko ślepa uliczka. UFC musi to wyjaśnić i dać sygnał zawodnikom wagi ciężkiej, jaki jest plan, co zamierzają zrobić. Mam wielki szacunek do Stipe i Cormiera, ale nie sądzę, żeby to było fair, że siedzimy tu i czekamy na ich pojedynek. Jak mówiłem, prosiłem o to, aby moja walka z Jairzinho była o tymczasowy pas, ale ze strony UFC nie było żadnego zainteresowania. Myślę, że dywizja ciężka powinna ruszyć dalej.
Zobacz także: Ngannou czy Rozenstruik? Do pierwszego ciosu, a może przez trzy rundy? Typowanie i kursy bukmacherskie.
źródło: bjpenn.com