Po dużym zwycięstwie w ten weekend nad drugim mistrzem Rorym MacDonaldem, na gali Bellator 206, Gegard Mousasi wyznacza kolejne cele w swojej karierze i kolejne skalpy do zdobycia.
Gegard Mousasi (45-6-2) nie traci czasu po ostatniej wygranej walce o pas wagi średniej. Według niego nie doznał zbyt dużego uszczerbku na zdrowiu podczas niej i jest już gotowy do kolejnych wyzwań.
Walką o której najbardziej marzy jest rewanż z Lyoto Machidą (24-8), jednak, że Smok ma zabukowaną walkę z Rafaelem Carvalho (15-2) w grudniu, Gegard nie chce tracić czasu i złapać coś innego po drodze. W tym wypadku wskazał na niepokonanego Rafaela Lovato Jr. (9-0) jako swojego potencjalnego rywala do drugiej obrony pasa dywizji średniej.
Lovato jest świeżo po dużym zwycięstwie na Bellatorze 205, gdzie poddał Johna Saltera
w trzeciej rundzie. Zawodnik wyraził po niej nadzieję na walkę o pas, bo jak sam to uzasadnił, jest to w jego wypadku nieuniknione.
Wkładam w to całe serce i czuję, ze jestem w szczególnym momencie mojego życia. Z chęcią chciałbym takiej możliwości i wyzwania by dopełnić moje przeznaczenie w sportach walki i zostać mistrzem świata.
powiedział Lovato po swojej ostatniej walce. Wygląda na to, że Mousasi może mu to umożliwić widząc go jako kolejnego przeciwnika. Sam Gegard wspominał o emeryturze przed walką w wypadku jakby doznał podczas niej większego uszczerbku na zdrowiu. Jednak niemal wzorowy występ przeciwko MacDonaldowi odsunął te plany w dal. Sam również wspomniał, ze spodziewał się o wiele więcej ze strony Rory’ego w tym pojedynku:
Na pewno byłem szybszy. Plan na walkę był taki by atakować ciosami prostymi, bez haków, zranić go, położyć presję na nim i obalić. Aktualnie walka potoczyła się praktycznie według planu. Zaskoczyło mnie tylko, że nie zrobił w niej zbyt wiele. Byłem o wiele bardziej aktywnym zawodnikiem. Był lżejszy, więc myślałem, że zrobi więcej.
zakończył.
Źródło: MMAJunkie