Choć jeszcze nie tak dawno temu sporo spekulowało się o potencjalnej batalii Georgesa St-Pierre’a z Khabibem Nurmagomedovem, odkąd obaj przeszli na sportowe emerytury, temat nieco zniknął z przestrzeni medialnej. Teraz natomiast wszystko wskazuje na to, iż został zamknięty już na dobre.
Z racji tego, że zarówno Khabib Nurmagomedov (29-0), jak i Georges St-Pierre (26-2) uważani są za jednych z najlepszych zawodnikow wszech czasów, kwestia ich ewentualnej konfrontacji dość często była podnoszona przez kibiców, czy dziennikarzy. Od momentu, gdy obaj ostatecznie zawiesili już rękawice na kołku, szanse na nią drastycznie spadły. Nie odebrało to jednak całkowicie wiary fanom, którzy raz po raz wspominali o tym na forach internetowych.
Pomimo sporych nadziei, wszystkie gwiazdy na niebie wskazują na to, iż już nigdy do tego nie dojdzie. Legendarny Kanadyjczyk miał niedawno okazję poruszyć ten temat, zapytany w rozmowie z Bleacher Report.
Wierzę, że jeżeli doszłoby do takiej walki dziesięciokrotnie, za każdym razem mielibyśmy inny wynik. Ale niestety nigdy jej nie zobaczymy. Czas stanął na przeszkodzie w UFC. Wyszło niefortunnie, ale z drugiej strony można też na to spojrzeć w inny sposób. Obaj zakończyliśmy kariery z pięknymi dorobkami, które nie były splamione żadną, bolesną porażką, więc to dobrze.
Zobacz także: GSP: Usman jest obecnie najlepszym zawodnikiem bez podziału na kategorie wagowe
Sprawa oficjalnego odejścia „Dagestańskiego Orła” przeciągała się w czasie. Choć ten zapowiedział odejście tuż po wyrgranej batalii na UFC 254, w październiku minionego roku, prezes amerykańskiego giganta nie chciał, by miało to miejsce. Dana White ciągle wspominał, że postara się, by Rosjanin wrócił jeszcze do klatki – ostatecznie jednak pas został zwakowany, a ten finalnie postawił na swoim.
Źródło: bleacherreport.com