Site icon InTheCage.pl

Georges St-Pierre zachwycony Khamzatem Chimaevem: „Wygląda, że jest nie do zatrzymania”

Georges St-Pierre zachwycony Khamzatem Chimaevem: „Wygląda, że jest nie do zatrzymania”

Legendarny mistrz UFC, Georges St-Pierre, nie szczędził pochwał pod adresem mistrza wagi średniej, Khamzata Chimaeva, po jego dominującym zwycięstwie nad Dricusem Du Plessisem na UFC 319. Chimaev całkowicie zdominował rywala, notując 12 obaleń i ponad 21 minut kontroli w oktagonie, zdobywając tytuł mistrza w sposób zdecydowany i jednoznaczny.

W rozmowie z Helen Yee, Georges St-Pierre podkreślił kompletność i wszechstronność Chimaeva:

Khamzat Chimaev to zawodnik, którego trzeba wymienić w rankingu pound-for-pound. Jest teraz w najwyższej formie, bardzo kompletny, wszechstronny. Nie jestem pewien, kto mógłby go pokonać – wygląda naprawdę na nie do zatrzymania. Nawet Kamaru Usman, który podjął walkę w krótkim terminie, nie był w stanie powstrzymać jego dominacji w pierwszych dwóch rundach. To pokazuje, jak kompletnym zawodnikiem jest Khamzat.

St-Pierre zaznaczył, że choć Chimaev obecnie wygląda na najlepszego w 185 funtach, każda walka ma swoje nieprzewidywalne elementy: „Nie ma zawodnika, który jest niezniszczalny. To nie zawsze najlepszy fighter wygrywa – to ten, który walczy najlepiej w dniu walki.”

Georges St-Pierre – legenda UFC i mistrz wszech czasów

Kariera UFC Georges’a St-Pierre’a (GSP) to historia niemal nieprzerwanej dominacji w wadze półśredniej. Debiut Kanadyjczyka w amerykańskiej organizacji miał miejsce w 2004 roku, kiedy pokonał Ivana Menjivara przez TKO w pierwszej rundzie. Szybko wyróżnił się wszechstronnością – w kolejnych latach regularnie kończył rywali zarówno ciosami, jak i poddaniami, budując reputację zawodnika kompletnie przygotowanego do każdej konfrontacji. W 2006 roku zdobył swój pierwszy pas mistrza wagi półśredniej, nokautując Matta Hughesa na UFC 65, szybko jednak tytuł utracił, padając sensacyjnie po ciosach Matta Serry na UFC 69, później jednak pomścił tę porażkę.

St-Pierre przez lata dominował w dywizji, wygrywając kluczowe starcia z takimi nazwiskami jak Matt Serra, BJ Penn, Thiago Alves czy Josh Koscheck. Szczególnie pamiętne były jego walki z BJ Pennem, które pokazały jego strategiczną wszechstronność i zdolność do kontrolowania oktagonu. Jego rekord UFC w licznych obronach pasa, zarówno w dominacji punktowej, jak i efektownych skończeniach, uczynił go symbolem perfekcji w MMA.

Po dłuższej przerwie, GSP wrócił w 2017 roku, zdobywając tytuł w wadze średniej, pokonując Michaela Bispinga przez duszenie zza pleców na UFC 217. To zwycięstwo uczyniło go pierwszym zawodnikiem UFC, który zdobył mistrzostwo w dwóch dywizjach w sposób tak zdecydowany i efektowny. Jego umiejętność kontrolowania walki, łączenia zapasów z strikingiem i zdolność adaptacji do rywali z różnych styli sprawiły, że pozostaje ikoną MMA na skalę światową.

„Rush” to nie tylko rekordy i tytuły – to postać, która zdefiniowała współczesne MMA. Jego profesjonalizm, dbałość o przygotowanie fizyczne i mentalne oraz wybitna inteligencja taktyczna uczyniły go wzorem dla kolejnych pokoleń zawodników. Nawet po zakończeniu kariery St-Pierre wciąż jest punktem odniesienia w rozmowach o najlepszych fighterach wszech czasów, a jego wpływ na rozwój sportu jest nieoceniony.

Zobacz takżeMamed Khalidov o „Pudzianie”, chęci walki z mistrzem, braku Materli na gali w Szczecinie i walce Bartosińskiego z Tulshaevem

źródło: wywiad dla Helen Yee

Exit mobile version