Na jutrzejszej gali UFC 288 dojdzie do kluczowego starcia dla wagi półśredniej. Jak się okazuje – będzie to eliminator do pasa mistrzowskiego.
W rozmowie z mediami Dana White przyznał, że starcie Gilberta Burnsa (22-5) z Belalem Muhammadem (22-3) będzie eliminatorem do walki o tytuł mistrzowski.
Brazylijczyk na dobre zadomowił się w czołówce kategorii. Pokonywał m. in. Stephena Thompsona (17-6-1), Tyrona Woodleya (19-7-1) czy ostatnio – Jorge Masvidala (35-17). Na UFC 258 miał szansę zdobyć pasa, ale Kamaru Usman (20-3) skutecznie udaremnił jego starania wygrywając przez nokaut.
Z kolei „Remember The Name” dalej jest mocno deprecjonowany. Jego styl całkowicie rozmija się z pojęciem widowiskowości, a sama osobowość nie przykuwa większej uwagi. Pojedynek z Burnsem będzie kropką nad „i” w kwestii starań o swoją szansę mistrzowską. Aktualnie Amerykanin ma osiem wygranych z rzędu. Na UFC 280 odnotował pierwszą wygraną przez nokaut od 2016 roku – pokonał Seana Brady’ego (15-1).
Zobacz również: UFC 288: Sterling vs. Cejudo – karta walk. Gdzie i jak oglądać?
Zwycięzca Burns – Muhammad będzie musiał grzecznie poczekać na rozwiązanie walki Leon Edwards (21-3) vs. Colby Covington (17-3) natomiast oficjalnie nadal nie wiemy, kiedy do niej dojdzie.
źródło: mmajunkie