Niedawno informowaliśmy, że Ronaldo Souza nie wystąpi na gali z numerem 249 ze względu na pozytywny wynik testu na obecność koronawirusa. Rywalem Jacare miał być Uriah Hall, który nie wiadomo czy ostatecznie zawalczy na tym wydarzeniu. Pojawiło się jednak światełko w tunelu dla Jamajczyka, gdyż Gilbert Burns za pomocą mediów społecznościowych zgłosił swoją gotowość do podjęcia rękawic.
Zobacz także: Souza wypada z karty walk – pozytywny wynik testu na koronawirusa
185 tomorrow 👀 I can do it! Why not? I’m already here in Jacksonville! #ufc249 I know a guy
— GILBERT BURNS DURINHO (@GilbertDurinho) May 9, 2020
185–funtów na jutro – da się zrobić! Czemu nie? Jestem już tutaj w Jacksonville! #ufc249 znam takiego jednego.
Gilbert Burns to zawodnik wagi półśredniej, który ostatni raz w oktagonie był widziany w marcu bieżącego roku, kiedy to znokautował niezwykle doświadczonego Demiana Maię już w pierwszej rundzie pojedynku. Nieoficjalnie 33–latek miał zmierzyć się z Tyronem Woodleyem w walce wieczoru na gali, która zaplanowana jest na 23 maja. Sytuacja, jak widać, jest bardzo dynamiczna i może się jeszcze okazać, że Brazylijczyk stanie w szranki z Uriahem Hallem podczas sobotniego eventu.
Źródło: BJPEEN