William Gomis, który pokonał jednogłośną decyzją sędziów Roberta Ruchałę na gali UFC Paris, nie szczędził słów uznania dla polskiego debiutanta, jednocześnie przepraszając za kontrowersyjny faul w trzeciej rundzie.
Odbierz nawet 300 zł NA START – obstawiaj walki MMA na Fortunie!
Francuski zawodnik po zwycięstwie nad byłym tymczasowym mistrzem KSW otwarcie przyznał, że Robert Ruchała zaskoczył go swoimi umiejętnościami. Gomis spodziewał się przede wszystkim zagrożenia w parterze, ale polski fighter imponował również w płaszczyźnie stójkowej.
To bardzo dobry zawodnik, twardy fighter i były tymczasowy mistrz KSW. To o czymś świadczy. Myślałem, że jest dobry tylko w parterze, ale zaskoczył mnie dobrym dystansem, stójką i wysokimi kopnięciami.
powiedział Francuz podczas konferencji prasowej po gali.
Szczególnie niebezpieczny moment dla Williama Gomisa nastąpił w trzeciej rundzie, gdy Ruchała trafił go wysokim kopnięciem, mocno naruszając rywala. Francuz przyznał, że poczuł wtedy zagrożenie, ale zdołał szybko odzyskać kontrolę nad walką.
Poczułem zagrożenie, bo trafił mnie wysokim kopnięciem, ale od razu przejąłem inicjatywę w następnej sekundzie. Trafił mnie, ale ja natychmiast odpowiedziałem.
wyjaśnił zawodnik z Paryża.
Walka nie obyła się bez kontrowersji. W trzeciej rundzie Gomis wsadził palec w oko Ruchały, co wywołało przerwę w pojedynku. Po wznowieniu Francuz agresywnie zaatakował, wykorzystując chwilową dezorientację Polaka. Podczas konferencji prasowej reprezentant gospodarzy nie unikał odpowiedzialności za ten incydent.
To był bardzo, bardzo zły eye-poke i bardzo za to przepraszam. Zobaczyłem to, ale w walce nie wiem… po prostu chciałem go trafić i zmienić pozycję ręki.
tłumaczył skruszony Gomis.
Mimo że niektórzy komentatorzy sugerowali, że za tak poważny faul sędzia powinien odjąć punkt, ostatecznie nie wpłynęło to na werdykt. Gomis wygrał jednogłośnie (30-27, 29-28, 29-28), a teraz otwarcie mówi o swoich aspiracjach do walki z zawodnikami z rankingu.
Wygrałem z Ruchałą jednogłośną decyzją, więc myślę, że jestem gotowy na następny poziom i na to zasługuję. Mam 5 zwycięstw w 6 walkach w UFC, a jedyna porażka była bardzo kontrowersyjna. Chcę walczyć z kimś z top 15.
podsumował Francuz, który w swoim rodzinnym mieście po raz kolejny udowodnił swoją wartość.