Irlandczyk nie ukrywa ambicji. Ian Machado Garry celuje wysoko i wskazuje na lidera rankingów P4P – jeśli Islam Makhachev zdecyduje się na przejście do wagi półśredniej, Garry jest gotów stanąć z nim w szranki.
ZAKŁAD BEZ RYZYKA – każdy do 100 zł – obstawiaj walki MMA na Fortunie!
Plotki o ewentualnym ruchu Islama Makhacheva do dywizji półśredniej krążą od miesięcy. Mistrz wagi lekkiej rozważa zdobycie drugiego pasa, a Ian Machado Garry – który już w sobotę zmierzy się z Carlosem Pratesem w walce wieczoru gali UFC Kansas City – widzi w tym szansę na walkę marzeń.
On może wskoczyć do kolejki kiedy tylko chce. To Islam Makhachev – numer jeden na świecie. Należy mu się szacunek i nikt w dywizji półśredniej nie będzie protestować, jeśli dostanie titleshota.
– powiedział Garry w rozmowie z Shakielem Mahjourim.
Irlandczyk nie szczędził pochwał dla Dagestańczyka, nazywając go „ewolucją zawodnika MMA” i „zagrożeniem dla każdego w wadze półśredniej”.
To bestia. Bez cięcia wagi będzie jeszcze silniejszy. Technicznie kompletny, lepszy w stójce niż Khabib, z równie czystym grapplingiem. Gdyby wszedł do naszej dywizji, zrobiłby zamieszanie
– stwierdził Irlandczyk.
Mimo ogromnego szacunku, Garry podkreśla, że chętnie przetestuje się z najlepszym.
Ja chcę walczyć z najlepszymi. Mierzyć się z legendami. Walka z Islamem? To byłby zaszczyt i coś, co chciałbym przeżyć.
Na razie jednak Irlandczyk skupia się na sobotniej walce. Jeśli pokona Pratesa, może być o krok od walki o pas. Czy wtedy Makhachev będzie już po drugiej stronie barykady?
Zobacz także: Arman Tsarukyan rozumie, dlaczego Makhachev nie chce walki z Topurią
foto: Harry How/Getty Images | źródło: