Ilia Topuria już teraz celuje wysoko, ale nie zamierza się zatrzymywać. Po zdobyciu mistrzowskiego pasa w kategorii piórkowej i błyskotliwej obronie z Maxem Hollowayem, „El Matador” rusza na podbój wagi lekkiej. Jego kolejnym rywalem będzie Charles Oliveira – do pojedynku dojdzie w przyszły weekend, w walce wieczoru gali UFC 317.
ZAKŁAD BEZ RYZYKA – każdy do 100 zł – obstawiaj walki MMA na Fortunie!
Choć na horyzoncie widać już walkę o drugi tytuł, Ilia Topuria wybiega ze swoimi sportowymi planami i ambicjami znacznie dalej. W najnowszym wywiadzie jasno dał do zrozumienia, że jeśli Islam Makhachev zdobędzie tytuł w kategorii półśredniej, on również będzie gotów na kolejny awans.
Szczerze mówiąc, chciałem walczyć z Islamem, bo to gość, który dominował wszystkich w wadze lekkiej.
– powiedział Topuria podczas spotkania z mediami w Las Vegas.
Ale nie mam wpływu na to, co robią inni. Jedyne, co mogę kontrolować, to własne decyzje. Chciałem przejść do wyższej kategorii i walczyć o tytuł – to właśnie robię. On też zdecydował się przejść wyżej. Nie pozostaje mi nic innego, jak walczyć z tymi, którzy chcą ze mną walczyć.
Topuria nie ukrywa, że potencjalne starcie z Makhachevem – niezależnie od kategorii wagowej – ma dla niego ogromne znaczenie.
Zobaczymy, jak poradzi sobie w półśredniej. Jeśli zdobędzie tytuł, a ja zostanę mistrzem w lekkiej, być może spotkamy się gdzieś pośrodku albo któryś z nas zmieni kategorię. To walka, której chce wielu fanów.
– podkreślił.
Jeśli Islam zostanie mistrzem w półśredniej, na pewno będę naciskał na to starcie i przejdę do tej dywizji.
Ambicji Topurii nie brakuje, a jego kariera nabiera tempa z każdą kolejną walką. Niezależnie od tego, jak potoczy się jego bój z Oliveirą, jedno jest pewne – „El Matador” nie powiedział jeszcze ostatniego słowa.
Zobacz także: Paddy Pimblett pewny zwycięstwa nad Topurią: „Wiem, że bym go pokonał”
źródło: media scrum / UFC