Mimo że dopiero sięgnął po mistrzostwo, Ilia Topuria zdecydował się na odważny krok – rezygnację z pasa i przejście do wyższej dywizji. Teraz ujawnia, co naprawdę stało za tą decyzją.
ZAKŁAD BEZ RYZYKA – każdy do 100 zł – obstawiaj walki MMA na Fortunie!
Ilia Topuria już 28 czerwca stanie do walki o wakujący pas wagi lekkiej UFC. Jego rywalem na UFC 317 będzie były mistrz kategorii 155 funtów, Charles Oliveira. Przed tym starciem „El Matador” oficjalnie zwakował tytuł mistrzowski w wadze piórkowej, rezygnując z kontynuowania kariery w tej dywizji.
W rozmowie z ESPN Deportes, Topuria jasno wskazał, że za jego decyzją stały wyniszczające redukcje wagi.
Kiedy robisz wagę i nie możesz ani jeść, ani pić wody, nie interesują cię żadne materialne rzeczy.
– przyznał.
Mogą ci dawać worki pieniędzy, samochody, ale jeśli ktoś poda ci małą szklankę wody i powie, że nie podniesie ci wagi, to oddasz wszystko. W tym momencie jesteś na dnie. Czujesz się fatalnie. To jakby siedzieć nago na środku ulicy.
Jak podkreślił, z czasem zrozumiał, że nie chce już dłużej przechodzić przez ten proces.
Przechodziłem przez to przez całą karierę. Spełniłem swoje marzenie, zostałem mistrzem świata. Musiałem zamknąć ten rozdział, bo nie chciałem już cierpieć. Szczerze mówiąc, to było jak życie na pustyni – a ja chciałem żyć na plaży.
– zakończył.
Walka Topurii z Oliveirą będzie walką wieczoru gali UFC 317, odbywającej się w ramach „International Fight Week”.
Zobacz także: Arman Tsarukyan: Della Maddalena będzie trudniejszym rywalem dla Makhacheva niż Topuria
źródło: ESPN Deportes, MMAFighting