Islam Makhachev nie wierzy w żaden powrót Conora McGregora do UFC – nawet jeśli Irlandczyk zapowiada go przy każdej możliwej okazji. Dagestańczyk twierdzi, że tamte emocje z 2018 roku wciąż definiują McGregora. A kluczową rolę odegrał oczywiście Khabib Nurmagomedov.
W rozmowie z Complex Islam Makhachev nie owijał w bawełnę. Jego zdaniem Conor McGregor nigdy więcej nie stanie w oktagonie, a fundamentem tego przekonania jest historia jego rywalizacji z Khabibem.
Nie, ten gość nigdy nie wróci. Khabib złamał jego psychikę, wiesz?
– powiedział Makhachev.
On już nie zawalczy. Mówiłem to dwa lata temu i nadal tak uważam. Do tego ma dyskwalifikację od komisji antydopingowej, więc… nie, to się nie wydarzy. Może Jon Jones zawalczy w Białym Domu, ale nie Conor.
Rywalizacja Nurmagomedova z McGregorem była jedną z najostrzejszych w historii MMA. Po miesiącach prowokacji i słynnej awanturze, obaj spotkali się na UFC 229, gdzie Khabib poddał McGregora w czwartej rundzie. Chwilę później wybuchła ogromna bójka między oboma obozami. Od tamtego czasu Irlandczyk stoczył trzy walki (bilans 1-2), a ostatnia – przegrana z Dustinem Poirierem w 2021 roku – zakończyła się złamaniem kości piszczelowej.
Teraz dochodzi jeszcze kwestia zawieszenia. McGregor został ukarany 18-miesięczną sankcją przez program CSAD za brak poprawnego zgłaszania lokalizacji, co jest obowiązkowe dla zawodników podlegających testom. Zawieszenie potrwa do 20 marca 2026 roku.
Makhachev, który zwakował pas wagi lekkiej, by bić się o tytuł kategorii półśredniej na UFC 322, odniósł się również do potencjalnej gali w Białym Domu, o której głośno w ostatnich tygodniach.
Tak, pierwszy raz w historii. Chętnie tam zawalczę. Termin też mi pasuje – mam czas na regenerację i przygotowania.
Zobacz także: Khabib Nurmagomedov: „Pokonanie Conora McGregora było jak wakacje”
źródło: Complex | foto: Getty Images