Polski zawodnik wagi ciężkiej w boksie: Izu Ugonoh (18-1), który swoją karierę zaczynał od kickboxingu zdobywając m.in. 6-krotne mistrzostwo Polski, w wywiadzie z Andrzejem Kostyrą nie wykluczył swoich przyszłych startów w formule MMA.
Polak o nigeryjskich korzeniach stoczy swój kolejny pojedynek w walce wieczoru na gali organizowanej przez debiutującego jako promotor – Dariusza Michalczewskiego. Stawką starcia, które odbędzie się 8 grudnia w Ergo Arenie, będzie pas mistrza Europy WBO należący do jego przeciwnika – Aliego Demirezena (10-0).
Swoją ostatnią walkę stoczył podczas Narodowej Gali Boksu 25 maja 2018 roku. Jego rywalem był Fred Kassi (18-8), który wycofał się z pojedynku w 2 rundzie tłumacząc się… bólem głowy. Do kolejnego starcia Izu wychodzi więc głodny walki i zmotywowany do wygranej.
Polski bokser nie wyklucza również w przyszłości swoich występów w MMA. Pod uwagę bierze tylko jedną organizację:
Ja już wspomniałem o tym, że jeżeli miałbym zawalczyć w MMA, w mieszanych sztukach walk,i to z pewnością zrobiłbym to w największej organizacji jeżeli chodzi o MMA w Polsce, czyli właśnie KSW.
Pytany, czy takie rozmowy się już toczyły, odpowiedział:
Były wstępne rozmowy na ten temat. Były to interesujące rozmowy, aczkolwiek stwierdziłem, że na chwilę obecną to nie jest ten moment. Cały czas jeszcze czuję ten boks i to jest ta droga, którą chcę jeszcze podążać. Na pewno nie chciałbym się rozdrabiać.
Polak zostawia tę furtkę otwartą i nie wyklucza startów w MMA w przyszłości:
Kiedyś nie przypuszczałem, że kiedykolwiek przejdę na boks. A jednak to zrobiłem. Więc nie wiem co będzie dalej.
Izu z pewnością nie jest jeszcze u schyłku swojej kariery w boksie, a ze swoimi umiejętnościami wciąż może powalczyć o najwyższe tytuły. Jeśli jednak podejmie decyzję o zmianie dyscypliny, to będzie bardzo atrakcyjnym „kąskiem” dla włodarzy KSW. Szczególnie, że lokalne gwiazdy wagi ciężkiej przeżywają w ostatnim czasie poważny kryzys.
autor: Artur Deninis
źródło: youtube/KOstyraSE