(Foto: Przemek Zagała/sporty-walki.org)
Rozwijający się w szybkim tempie Jakub Kowalewicz po przegranej walce z Sergiejem Grecicho mówi nam, co go zaskoczyło w postawie rywala, gdzie zrobił błąd i co wyniósł z tej potyczki.
- Witaj Kuba, niestety swoją dzisiejszą walkę przegrałeś. Co poszło źle?
Jestem trochę zawiedziony, bo toczyłem tę walkę w jednej płaszczyźnie i nie wyglądało to dobrze. Wyszło jak wyszło, mam nadzieję, że starcie się podobało. To jest MMA, czasem się wygrywa, a czasem trzeba przegrać i coś wyciągnąć z przegranej. Nie mam żalu do sędziów. Będziemy dalej trenować, walczyć i dziękuję za lekcję, jaką dał mi Sergej, na pewno mi to pomoże, dużo z tego starcia wyniosę. Z pewnością obejrzymy ten pojedynek z trenerem, przeanalizujemy go i będziemy dalej trenować.
- Zaskoczył Cię czymś Sergej?
Tak, zaskoczył walką w stójce. Zadawał szybkie ciosy, które rozbijały moją twarz.
- Wziąłeś to starcie w bardzo krótkim czasie przed galą. Znałeś wcześniej swojego rywala? Co o nim wiedziałeś?
Nie znałem wcześniej Sergeja. W poniedziałek dostałem propozycję walki i zaczęliśmy przygotowywać się pod niego. Niestety nie wyszło, ale dalej będę brnąć w górę, łapać doświadczenie i brać następne boje.
- Mocno zmieniło to Twoje przygotowania na Slugfest 5 kwietnia?
Jeszcze tego nie wiem. W poniedziałek będę rozmawiać z trenerem, objaśnimy wszystko i pójdziemy do przodu z treningami.
- Będziesz gotowy na za 2 tygodnie, właśnie na tę galę?
Tak, jestem gotowy, więc będziemy mogli zawalczyć.
- Gdzie będziesz się przygotowywać do następnej walki, tylko u siebie w klubie, czy może jeszcze jakiś wyjazd?
Nie. Będziemy przygotowywać się w Warszawskim Centrum Atletyki. Bardzo dziękuję i chłopakom i dziewczynom, że możemy przygotowywać się w takiej rodzinnej atmosferze i wszystkim polecam tam treningi. To jest naprawdę super miejsce.
- Jeżeli chciałbyś komuś podziękować, to możesz w tym momencie to zrobić.
Chciałbym podziękować mojemu sponsorowi druk24h.pl za wsparcie, firmie IHS, moim trenerom – Piotrkowi Jeleniewskiemu, Tomkowi Lipińskiemu, Andrzejowi Kościelskiemu. Dziękuję im bardzo, będziemy się dalej rozwijać i stawiać coraz wyżej poprzeczkę.
- Dziękuję za wywiad.