Aklimatyzacja Jana Błachowicza w Salt Lake City przebiega tak, jak powinna i wraz z rozpoczęciem tygodnia, zaczął on także ostatni etap przygotowań do walki. Jest dobrze, ale nie zapeszajmy” – komentuje.
Wielkimi krokami zbliża się UFC 291, a co za tym idzie – kolejna walka Jana Błachowicza (29-9-1). „Cieszyński Książę” tym razem podzieli oktagon wraz z byłym czempionem wagi średniej, który przechodzi do wyższej dywizji, Alexem Pereirą (7-2).
Polak od jakiegoś czasu znajduje się już w Stanach Zjednoczonych, a konkretniej w Salt Lake City, gdzie niebawem stoczy następny pojedynek. Jak sam przyznaje – aklimatyzacja idzie tak, jak powinna, o czym świadczą jego relacje, a także posty dodawane w mediach społecznościowych.
Poniedziałek rano – pierwsza jednostka treningowa zrobiona, jeszcze druga… Coraz lepiej, każdego dnia coraz lepiej. Jest dobrze, ale nie zapeszajmy. Miłego tygodnia życzę. Pozdro!
zakomunikował w za pośrednictwem swojego Instagrama.
Zobacz także: Arbi Shamaev typuje walkę Błachowicz vs. Pereira
W momencie, w którym Jamahal Hill (12-1) zdecydował się zwakować trofeum wagi półciężkiej ze względu na poważną kontuzję, wszyscy zaczęli się zastanawiać, czy nadchodząca potyczka Błachowicza z Pereirą nie zyska statusu mistrzowskiego. Finalnie jednak przedstawiciele globalnego potentata nie zdecydowali się na taki ruch.
Zachęcamy również do przejrzenia naszego wywiadu z byłym czempionem, który został nagrany tuż przed jego wylotem:
Źródło: Instagram/Jan Błachowicz