Całe środowisko sportów walki żegna Glovera Teixeirę, który zdecydował się odwiesić rękawice na kołku. Głos w tej sprawie zabrał także nasz rodak i były czempion – Jan Błachowicz.
Minionego wieczoru byliśmy świadkami pierwszej numerowanej gali UFC w bieżącym roku. 283. edycja miała miejsce w Rio de Janeiro, a zwieńczyło ją starcie na szczycie kategorii do 93 kilogramów – Glover Teixeira (33-9) kontra Jamahal Hill (12-1). Ostatecznie to „Sweet Dreams” sięgnął po mistrzowskie trofeum, wypunktowując 43-letniego Brazylijczyka na pełnym dystansie. Ten – będąc świadomym swojego wieku oraz tego, jak trudno byłoby mu wrócić do rywalizacji o najwyższe cele – podjął natomiast decyzję o zaprzestaniu zawodowej rywalizacji.
Zobacz także: „Prawdziwa legenda, inspiracja” – świat MMA reaguje na wygraną Hilla oraz odejście Glovera Teixeiry
Ogromny szacunek – właśnie to bije z postów komentujących tę decyzję zawodników, czy też organizatorów. Do grona tego dołączył także nasz krajan, Jan Błachowicz (29-9-1), który w przeszłości miał przecież okazję zmierzyć się z Teixeirą.
„Glover Teixeira ogłosił przejście na emeryturę. Jeden z najlepszych w branży MMA. Legenda. To był prawdziwy zaszczyt skrzyżować z tobą rękawice w oktagonie UFC. P.S. Bracie, musisz pamiętać, że wciąż jesteś mi dłużny rewanż! Więc do zobaczenia na macie!”
Ich pojedynek miał miejsce w październiku 2021 roku, podczas UFC 267. „Cieszyński Książę” przystąpił wówczas do drugiej obrony wcześniej zdobytego pasa, jednakże ostatecznie przegrał z dobrze dysponowanym Brazylijczykiem. Następnie mówiło się również o ich potencjalnym rewanżu, jednakże teraz już wiadomo, iż do takowego na pewno nie dojdzie.
Źródło: Instagram/Jan Błachowicz