Czy Jan Błachowicz myśli o sportowej emeryturze? Byli tacy, którzy wróżyli Janowi zakończenie kariery już po utracie pasa, ale wygląda na to, że „Cieszyński Książę” nigdzie się nie wybiera.
ZAKŁAD BEZ RYZYKA – każdy do 100 zł – obstawiaj walki MMA na Fortunie!
Były mistrz UFC wagi półciężkiej, Jan Błachowicz (29-10-1), nie zamierza jeszcze żegnać się z karierą wojownika. Doświadczony zawodnik z Polski, który w lutym 2025 roku skończy 42 lata, jasno przedstawił swoje stanowisko w sprawie potencjalnej emerytury. Zapytany w „Koloseum” o to, jak długo planuje jeszcze walczyć, odpowiedział:
Oby jak najdłużej. Nie stawiam żadnych ram czasowych, nie daję sobie jakiegoś limitu, że to będą dwie, trzy walki, chociaż jestem świadomy, że jestem blisko końca. Nie jest tak, że będę to robił w nieskończoność. Dopóki sprawia mi to przyjemność i czerpię z tego radość, będę to robił, ale jak przegram raz, drugi, trzeci, to ok, trzeba sobie będzie powiedzieć dość, a nie być mięsem dla kogoś. Wszystko będzie w trakcie analizowane.
Obecnie zajmujący czwarte miejsce w rankingu wagi półciężkiej UFC zawodnik może pochwalić się imponującym dorobkiem 40 profesjonalnych walk. Od 2014 roku nieprzerwanie występuje w najbardziej prestiżowej organizacji MMA na świecie, gdzie zdołał sięgnąć po mistrzowski pas w 2020 roku, pokonując Dominicka Reyesa. Później skutecznie obronił tytuł w starciu z Israelem Adesanyą, by ostatecznie stracić go na rzecz Glovera Teixeiry.
Już 22 marca podczas gali UFC Fight Night w Londynie Błachowicz zmierzy się z będącym na fali siedmiu zwycięstw Carlosem Ulbergiem (11-1-0). Będzie to pierwszy występ Polaka od czasu porażki z Alexem Pereirą latem 2023 roku, po której przeszedł dwie operacje barków. Jego najbliższy rywal, reprezentant Nowej Zelandii, w ostatniej walce pokonał jednogłośną decyzją sędziów Volkana Oezdemira, a jego jedyna porażka w UFC miała miejsce w debiucie dla organizacji.
źródło newsa i foto: Koloseum