Noche UFC 2025 zapowiada się gorąco – i nie tylko ze względu na atmosferę w San Antonio. Jean Silva ruszył z pełną mocą w stronę Diego Lopesa, robiąc z nadchodzącej walki coś więcej niż tylko sportowe starcie.
ZAKŁAD BEZ RYZYKA – każdy do 100 zł – obstawiaj walki MMA na Fortunie!
Jean Silva i Diego Lopes zmierzą się 13 września w walce wieczoru gali Noche UFC. Na kilka tygodni przed pojedynkiem Brazylijczyk zaostrza trashtalk, twierdząc, że rywal unika z nim kontaktu wzrokowego i nie potrafi się z nim skonfrontować.
Diego nigdy nie spojrzał mi w oczy. Ani razu. A przecież w tej walce każdy będzie reprezentował Meksyk i jego niepodległość. To ważniejsze niż tylko spuszczenie mu łomotu.
– powiedział Silva w rozmowie z MMAFighting.com.
„Lord” poszedł jednak dalej, podważając tożsamość etniczną Lopesa.
Zobaczycie kogoś, kto boksuje jak Canelo, bijącego kogoś, kto sam nie wie, czy jest Meksykaninem, czy Brazylijczykiem.
– rzucił bez ogródek.
Dla Silvy będzie to największa walka w karierze – zajmuje obecnie 10. miejsce w rankingu kategorii piórkowej UFC. Lopes, który w ostatnim występie przegrał pojedynek o pas z Alexandrem Volkanovskim, znajduje się na 3. pozycji.
Zobacz także: Jean Silva po UFC 314: „Zasługuję na walkę o pas”
źródło: wywiad dla MMAFighting.com | foto: YouTube / UFC