Site icon InTheCage.pl

„Jest dużo zawodników na rynku i UFC może sobie czekać i wybierać” – dyrektor sportowy KSW o sytuacji Wikłacza i innych

„Jest dużo zawodników na rynku i UFC może sobie czekać i wybierać” – dyrektor sportowy KSW o sytuacji Wikłacza i innych

foto: Kanał Sportowy, KSW

Zdaniem Wojsława Rysiewskiego, rynek MMA przechodzi znaczące zmiany, które wpływają na możliwości zawodników w kontekście ich międzynarodowych karier.

ZAKŁAD BEZ RYZYKA – każdy do 100 zł – obstawiaj walki MMA na Fortunie!

Wojsław Rysiewski, dyrektor sportowy KSW, w rozmowie z Mariuszem Olkiewiczem przedstawił szerszą perspektywę obecnej sytuacji w światowym MMA. Po upadku Bellatora i osłabieniu pozycji PFL, który obniżył nagrody w turniejach i zrezygnował z organizacji pierwszych gal turnieju w halach na rzecz studia telewizyjnego, UFC umocniło swoją pozycję dominatora na rynku.

Nie wydaje mi się, że w tej chwili UFC poza incydentalnymi przypadkami jak teraz Patricio „Pitbull” jest zainteresowany podpisywaniem zawodników.

zaznaczył Rysiewski. Amerykański gigant koncentruje się na pozyskiwaniu nowych talentów poprzez program Dana White’s Contender Series, który pozwala organizacji na podpisywanie długoterminowych, korzystnych finansowo kontraktów.

Według szacunków dyrektora sportowego KSW, około 50 zawodników rocznie trafia do UFC właśnie przez Contender Series.

Mają pewność, że to nie jest ktoś, kto w jakiś może przypadkowy sposób zdobył serię zwycięstw czy nie do końca może jest gotowy.

tłumaczy Rysiewski, dodając, że taka strategia pozwala UFC na budowanie zawodników za „niewielkie pieniądze”.

Sytuacja na rynku MMA komplikuje się również dla uznanych nazwisk. Przykładem jest były mistrz Bellatora, Yaroslav Amosov, który mimo imponującego rekordu pozostaje bez kontraktu.

To też jest kwestia jego oczekiwań finansowych, których, jak widać na tym rynku, który się zmienił, nikt nie chce spełnić.

podsumował Rysiewski.

Dyskusja ta pojawiła się w kontekście sytuacji byłego mistrza KSW, Jakuba Wikłacza, który zrezygnował z kontynuowania kontraktu z KSW, a nie miał jeszcze pewności, czy trafi do UFC.

Jestem tym zaskoczony, bo szczerze mówiąc jak Kuba poprosił ustami Artura Gwoździa o rozwiązanie wcześniejszej umowy, to zakładałem, że ma już coś tam delikatnie nagrane, bo już mógł walczyć w ogóle w styczniu. I spodziewałem się, że raczej to jest formalność.

przyznał dyrektor sportowy KSW.

Zobacz także: „Kubeł zimnej wody” – Paweł Kowalik komentuje słowa Jędrzejczyk o „setkach tysięcy Wikłaczy”

Exit mobile version