Jiri Prochazka (28-3) wzbudził żywe zainteresowanie fanów po tym jak na gali UFC Vegas 25 widowiskowo znokautował Dominicka Reyesa (12-3). Po tym zwycięstwie pojawiły się pytania, z kim teraz Czech powinien wejść do oktagonu.
Jedni twierdzą, że dobrym zestawieniem dla „Denisa” byłby Aleksandr Rakic (14-2), drudzy natomiast, że zawodnik, powinien dostać szansę na walkę o pas już teraz. To, z kim miałby stanąć w pojedynku o tytuł, zależałoby od wyniku starcia Błachowicz vs. Teixiera na zbliżającej się gali UFC 266.
Sam Prochazka zapowiada, że chciałby jak najszybciej doprowadzić do mistrzowskiej walki, jednak zaznacza, że potrzebowałby na to trochę czasu:
Chciałbym ulepszyć umiejętności, które zaprezentowałem w ostatnim pojedynku. Potrzebuję na to czasu i myślę, że rok byłby w sam raz. W walce z takimi zawodnikami jak Błachowicz, czy Teixeira muszę być przygotowany na o wiele więcej, niż w przypadku starcia z Reyesem. Muszę też wyeliminować obecne błędy, które w pojedynku o pas są niewybaczalne.
„Denisa” zdaje sobie sprawę, że scenariusz mistrzowskiego starcia jest bardzo śmiałym planem, dlatego nie wyklucza zestawienia z Rakicem. Twierdzi, że wszystko zależy od Dany White’a i tego, czy ten da mu szansę.
źródło: mmaweekly.com