Była mistrzyni wagi słomkowej, Joanna Jędrzejczyk, goszcząca obecnie w Melbourne, gdzie w najbliższy weekend odbędzie się gala UFC 234, udzieliła wywiadu, w którym zdradziła, jakie ma plany na swoją dalszą bytność w organizacji.
Joanna Jędrzejczyk (15-3) ma za sobą długą dominację w dywizji słomkowej, którą przerwała przegrana w dwóch pojedynkach z Rose Namajunas (8-3). Polka postanowiła zatem zawalczyć w wyższej wadze i w grudniu ubiegłego roku zmierzyła się w mistrzowskim starciu z Valentiną Shevchenko (16-3). Decyzją sędziów zwyciężyła Bullet, a JJ zdecydowała się na dłuższą przerwę od walk i treningów.
Obecnie Joanna Jędrzejczyk sporo podróżuje oraz dopełnia obowiązków wobec sponsorów. Wiadomo już, że odrzuciła propozycję walki w marcu, a jak się okazuje, najprawdopodobniej nie zobaczymy Asi w oktagonie szybciej, niż w drugiej połowie 2019 roku.
Zejdę do 115 funtów.
powiedziała Jędrzejczyk w rozmowie z mediami podczas spotkania przed UFC 234 w Australii.
Potrzebuję trochę czasu, żeby wzmocnić moje ciało, odświeżyć umysł i znowu poczuć ogień. Ludzie definiują mnie jako sportowca po przegranej lub wygranej walce, a tymczasem ja robię też mocne obozy przygotowawcze. (…) Naprawdę ciężko pracowałam przez ostatnie parę lat i zamierzam powrócić silniejszą.
Zapytana o to, kiedy możemy spodziewać się jej ponownie w klatce UFC, odpowiedziała:
Prawdopodobnie zawalczę ponownie w drugiej części roku. Może to będzie sierpień, a może październik. Co prawda dostałam propozycję walki w marcu, ale potrzebuję więcej czasu dla siebie, na treningi, naukę.
Zobacz także: Joanna Jędrzejczyk odrzuciła możliwość walki w marcu
źródło: MMAjunkie.com