Jon Jones wyraził chęć przeproszenia Dany White’a, otwarcie przyznając się do błędu w sprawie Toma Aspinalla i deklarując wolę naprawy relacji z prezydentem UFC. Mimo gestu pojednania, „Bones” nie mógł oprzeć się kolejnej ataku na obecnego mistrza, sugerując, że Aspinallowi brakuje charakteru. Amerykanin nie wyklucza również powrotu do oktagonu, wskazując na galę w Białym Domu jako swój najbliższy cel.
Po miesiącach napięć Jon Jones przyznał, że chciałby naprawić relacje z prezydentem UFC Daną White’em. Amerykanin otwarcie stwierdził, że w całej sytuacji wokół Toma Aspinalla nie zachował się najlepiej i dziś żałuje pewnych decyzji.
W rozmowie z No Scripts Podcast były podwójny mistrz UFC zdradził, że mimo sportowej emerytury myśli o powrocie do oktagonu, a jego „najbliższym celem” jest występ na głośno zapowiadanej gali w Białym Domu.
Myślę, że moim najbliższym celem jest wystąpić na gali w Białym Domu. Daję Danie trochę przestrzeni. On zmienił moje życie, życie moich dzieci. Jestem mu wdzięczny. Mieliśmy ustne porozumienie, które nie wyszło tak, jak trzeba. Nic nie zostało sfinalizowane. Przyznaję – pomyliłem się. Chciałbym spojrzeć mu w oczy i po prostu przeprosić. Chcę, żebyśmy mogli wrócić do robienia wielkich rzeczy i dostarczania fanom emocji.
– powiedział Jones.
„Bones” dodał też z humorem, że jego relacja z prezydentem UFC bywa zmienna:
Kiedy mnie lubi, jestem jednym z jego ulubionych zawodników. A kiedy nie – pewnie jestem powodem, przez który jest łysy.
Jednocześnie Jones nie mógł powstrzymać się od przytyku w stronę Toma Aspinalla. Odniósł się do sytuacji z gali UFC 321, gdzie Brytyjczyk po przypadkowym włożeniu palca w oko zakończył pojedynek z Cirylem Gane wynikiem „no contest”. Jones zasugerował, że obecny mistrz wagi ciężkiej „nie ma charakteru mistrza”, wskazując na wcześniejsze momenty, w których – jego zdaniem – Aspinall zbyt łatwo się poddawał.
Zobacz także: Daniel Cormier upomina Jona Jonesa: „Byłeś zbyt surowy wobec Toma Aspinalla”
źródło: No Scripts Podcast / X @ChampRDS | foto: Getty Images