Powrót do startów Jona Jonesa wywołał wiele spekulacji na temat jego trzeciego pojedynku z Danielem Cormerem, sam zainteresowany jednak nie pali się zbytnio do tej walki.
W rozmowie z dziennikarzami „Bones” powiedział:
Cormier zapewnił że może w każdej chwili wrócić do kategorii półciężkiej żeby bronić pasa, ale jakiego pasa? On nigdy przecież nie był prawdziwym mistrzem i dobrze o tym wie.
Jones odniósł się także to zmiany kategorii wagowej na ciężką:
Mógłby z nim walczyć w kategorii ciężkiej, ale po co? Ja nie mam nic do udowodnienia, to jemu powinno zależeć na walce ze mną, bo to ja siedzę mu w głowie i mnie musi pokonać żeby ludzie uważali go za prawdziwego mistrza, taka jest prawda. Dla mnie walka nie jest sprawą osobistą, ja chce być wielki w tym co robię a każdy kolejny rywal jest przeszkodą, wyzywając teraz „DC” do walki zrobiłbym z tego sprawę osobistą, pozwolę mu póki co cieszyć się tym co zdobył podczas mojej nieobecności.
Daniel Cormier już dziś podczas UFC 230 stanie do pierwszej obrony pasa kategorii ciężkiej, jego rywalem będzie Derrick Lewis, natomiast wielki powrót Jona Jonesa będziemy mogli oglądać już w grudniu podczas UFC 232 kiedy to skrzyżuje rękawice z Alexem Gustafssonem.