Ciryl Gane będzie najlepszym stójkowiczem, z jakim Jon Jones kiedykolwiek się mierzył? Cóż, Amerykanin zdecydowanie tak nie uważa.
Czwartego marca miejsce będzie miało UFC 285, gdzie w main evencie dojdzie do potyczki na szczycie królewskiej kategorii. Powracający po trzech latach nieobecności, były mistrz wagi półciężkiej – Jon Jones (26-1), momentalnie stanie przed szansą zdobycia trofeum. Naprzeciw niego w oktagonie znajdzie się reprezentant Trójkolorowych, Ciryl Gane (11-1).
Zobacz także: „GOAT wraca” – oficjalna zapowiedź gali UFC 285 z mistrzowskimi walkami [WIDEO]
Oglądając występy Gane’a łatwo można zauważyć, iż nie ma on najmniejszych problemów z płynnym poruszaniem się na nogach. Ponadto jest bardzo inteligentnym uderzaczem, który odpowiednio dobiera ciosy. By wygrać, Jones będzie więc musiał w jakiś sposób zneutralizować atuty oponenta. Sam przyznaje jednak, że niespecjalnie przejmuje się jego stójką.
No I don’t, Thiago Santos, Lyoto Machida the list goes on. I fought many guys who were nasty on their feet. Guys with very intimidating one strike knockout power. I feel pretty comfortable, and this is definitely not a kickboxing match. https://t.co/uuMBRDu4QL
— BONY (@JonnyBones) February 15, 2023
„Nie wydaje mi się. Thiago Santos, Lyoto Machida, i lista nadal się nie kończy. Mierzyłem się z wieloma mocnymi stójkowiczami. Gośćmi, którzy dysponowali piekielną nokautującą siłą ciosu. Czuję się pewnie, a to zdecydowanie nie będzie walka kickboxerska.”
napisał „Bones”, odpowiadając na pytanie jednego z fanów.
Jones po raz ostatni widziany był w akcji, w lutym 2020. Skrzyżował wówczas rękawice z Dominickiem Reyesem (12-4) i przewalczywszy pełny dystans, ostatecznie jednogłośnie zwyciężył na kartach sędziowskich. Decyzja ta wywołała wówczas sporo kontrowersji i miesiącami się o niej rozpisywano.
Źródło: Twitter/Jon Jones