Były mistrz wagi półciężkiej UFC, przebywający obecnie na „wygnaniu” z powodu kolejnej już wpadki dopingowej, Jon Jones, zaczął w ostatnim czasie dość sporo udzielać się w mediach i komentować bieżące wydarzenia.
Jon Jones oczekuje na orzeczenie kary, które w praktyce oznacza dla niego określenie daty, kiedy będzie mógł wrócić do klatki. W ostatniej rozmowie z rosyjskim Pozwól, że przerwę, Jones przyznał, że osoba Conora McGregora inspiruje go do tego, aby po powrocie mierzyć się z najgroźniejszymi zawodnikami.
Conor McGregor zdecydowanie zainspirował mnie do sięgania po jak największe walki. Im większe ryzyko, tym większa nagroda. Taki mam plan. Zrobię to, co on i zacznę walczyć przeciwko najbardziej przerażającym gościom.
Jones nawiązał oczywiście do zbliżającego się starcia między Conorem McGregorem i Khabibem Nurmagomedovem, które będzie walką wieczoru UFC 229. Jones uważa, że jest to wielkie wyzwanie dla Irlandczyka i podziwia go za to, iż podjął się odzyskania pasa w boju z niepokonanym Dagestańskim Orłem.
Uważam, że Conor McGregor ma zapasy, ale nie sądzę, że są one na poziomie umiejętności Khabiba. Myślę, że Khabib zdoła doprowadzić do końca większość z tych obaleń, jakie zainicjuje. Ale Conor to prawdziwy sportowiec. Nie powinien być niedoceniany. Wydaje mi się, że Khabib nie ma za mocnego defensywnego boksu i nie rozumiem też, czemu w walce nie wykorzystuje więcej Jiu-Jitsu. Skoro wiesz jak obalić każdego, to czemu nie umiesz go tam skończyć? Khabib polega na swoim ground & pound, a nigdy nikogo w ten sposób nie skończył. Jeśli więc dojdzie do czarnego pasa w Jiu-Jitsu, będzie piekielnie groźny.
podsumował Bones.
źródło: BJPenn.com