Śmiało można przyznać, że Jon Jones jest obecnie jednym z najbardziej rozchwytywanych zawodników na świecie. Każdy chciałby w końcu pokonać wielkiego „Bonesa”, dlatego w kolejce ustawiają się już nie tylko fighterzy kategorii półciężkiej, ale również ciężkiej i średniej.
Jon Jones ostatni raz zameldował się w okrągłej klatce w lutym tego roku, gdy na gali UFC 247 wygrał przez jednogłośną decyzję sędziów z Dominickiem Reyesem. Od tego momentu „Devastator” mocno ubiega się o rewanż, jednak jak wiadomo, kolejka do „Bonesa” jest bardzo długa, dlatego ciężko jest otrzymać takowe starcie.
Jak się okazuje, o walkę z Jonesem stara się coraz więcej zawodników. Wiadomo, iż Amerykanin od jakiegoś czasu toczy medialną przepychankę z Francisem Ngannou, jednak jak sam poinformował za pośrednictwem swojego Twittera, otrzymuje również propozycje pojedynków z niższej dywizji.
Got fights all over the place at heavyweight, the Thiago and Dominic rematches, Middleweights talking big and of course Jan waiting for his opportunity. Call it what you want, your boys hot right now. I got a feeling my career is about to blow up and I am going to be ready for it
— Jon Bones Jones (@JonnyBones) May 16, 2020
„Mam walki w wadze ciężkiej, rewanże z Thiago i Dominickiem, zawodnicy ze średniej też gadają, no i oczywiście Jan, który czeka na swoją szansę. Nazywaj to jak chcesz, ale jestem teraz na topie. Czuję, że moja kariera wystrzeli w powietrze, ale będę na to przygotowany.”
Pewnie każdy z nas życzyłby sobie, aby szansę zdobycia mistrzowskiego pasa otrzymał „Cieszyński Książe”, ponieważ przez te wszystkie lata w Ultimate Fighting Championship udowodnił swoją wartość, dlatego zdecydowanie na to zasługuje.
Zobacz także: Du Plessis na wojennej ścieżce z KSW? Zawodnik mógłby przebierać w ofertach
Źródło: Twitter