Site icon InTheCage.pl

Jorge Masvidal miał własny plan na Danisa. „Skradli mi robotę”

Jorge Masvidal miał własny plan na Danisa. „Skradli mi robotę”

sportingnews.com

Jorge Masvidal był o krok od konfrontacji z Dillonem Danisem jeszcze zanim w Madison Square Garden wybuchła bójka z udziałem „Johna Porka” Zajnukova. „Gamebred” twierdzi, że był gotowy sam „zająć się sprawą”, ale uprzedzili go ludzie z ekipy Makhacheva.

Odbierz nawet 300 zł NA START – obstawiaj walki MMA na Fortunie!

Jorge Masvidal pojawił się na UFC 322, by obejrzeć dominację Islama Makhacheva w starciu o pas wagi półśredniej z Jackiem Dellą Maddaleną. Zanim jednak doszło do walki wieczoru, między Masvidalem a Danisem rozkręciła się wymiana wiadomości, która mogła zakończyć się rękoczynami.

Danis – jak wiadomo – nie dotrwał do gali, bo został wyrzucony z MSG po wszczęciu bijatyki z Magomedem „Chanco” Zajnukovem i ludźmi z jego teamu. Gdy Masvidal dowiedział się o decyzji Dany White’a o dożywotnim banie, nagrał krótkie pożegnanie dla Danisa na kanale Deathrow MMA:

Żegnaj, dzi**o.

„Gamebred” przyznał też, że sam miał zamiar dopaść Danisa.

Zrobiło to muzułmańskie bractwo, pobili go. Ukradli mi robotę, bo byłem dosłownie w drodze, żeby obić temu clownowi twarz. Wysłał mi kilka wiadomości i mówię sobie: dobra, bracie, będziemy musieli się spotkać.

Masvidal opisał, co wydarzyło się chwilę później, gdy natknął się na Zajnukova już po burdzie:

Idę do swojego miejsca w VIP, spotykam Chanco. Pytam: ‘Co tam, bracie?’ Policja była wszędzie wokół. Widzę jego zakrwawione ręce i mówię: ‘Coś się stało.’ A on: ‘Nie, nie, spoko, mały problem. Załatwiłem to.’

Masvidal dodał, że chwilę później w jego stronę pobiegli pracownicy UFC, podejrzewając, że to on brał udział w bójce. Dwóch ochroniarzy, którzy mu towarzyszyli, potwierdziło jednak, że trzymał się z dala od zamieszania – choć, jak sam przyznał, „w innym dniu mogłoby to wyglądać inaczej”.

Zobacz takżeTrener Makhacheva ostro o bójce z Danisem na UFC 322: „Prosił się o kłopoty. Kto tak robi?”

źródło: Deathrow MMA | foto: sportingnews.com

Exit mobile version