Prawdopodobnie w przyszłym roku UFC całkowicie usunie kategorię muszą. Jeżeli wierzyć plotkom to wielu zawodników walczących w tej dywizji będzie musiało pożegnać się z organizacją. Jose Torres był pierwszą osobą w tej kategorii, której organizacja podziękowała za współpracę. Przez kilka tygodni rozmawiał on z wieloma pracodawcami. Mówiło się o jego możliwym angażu w KSW jednak ostatecznie Brazylijczyk związał się z organizacją Brave FC.
„Shorty” w Ultimate Fighting Championship stoczył dwa pojedynki. W ostatnim starciu na UFC 227 przegrał przez nokaut z Alexem Perezem (21-5). Przed tą porażką był niepokonany.
Sam zawodnik jest jednak zadowolony z kontraktu z nowym pracodawcą. Zdecydowanym problemem dywizji muszej były zarobki, które często były dużo mniejsze niż w innych kategoriach.
Definitywnie jest to oferta o wiele lepsza niż to co dostawałem w UFC. I to nie chodzi tylko o pieniądze, ale również o szacunek. W Brave mnie szanują i to nie jako zbędnego zawodnika tylko przede wszystkim jako sportowca. Oczywiście będę teraz zarabiał więcej pieniędzy i to jest wspaniałe, bo zwykle zawodnicy, którzy opuszczają tą organizację są skazani na mniejsze zarobki. Oni bardzo szanują wojowników z dywizji muszej.
powiedział Torres.
Brazylijczyk jest bardzo zadowolony ze swojej nowej sytuacji. Sam snuje ciekawe plany, do których zalicza się zostanie czempionem w dwóch wagach.
Oni nie mają jeszcze mistrza w dywizji do 57 kilogramów. To jest coś czego pragnę. Chcę zostać pierwszym czempionem w tej kategorii, a potem może pierwszym podwójnym czempionem w Brave.
podsumował.
Z pewnością nie będzie to jedyna sytuacja tego typu jaką doświadczymy po ewentualnych przyszłorocznych działaniach UFC.
źródło: mmafighting.com