Choć dziś celuje w kolejną walkę o pas wagi lekkiej, Justin Gaethje wrócił pamięcią do jednego z najtrudniejszych momentów w swojej karierze – porażki z Khabibem Nurmagomedovem na gali UFC 254.
W 2020 roku Justin Gaethje stanął do walki o mistrzostwo UFC z niepokonanym Khabibem Nurmagomedovem.
Pojedynek zakończył się w drugiej rundzie po duszeniu trójkątnym, a Dagestańczyk – walcząc po śmierci swojego ojca – ogłosił po nim zakończenie kariery.
No man on earth was beating Khabib that night, he was fighting for something far greater… pic.twitter.com/bO0pxltXcE
— Justin Gaethje (@Justin_Gaethje) October 20, 2025
„Tego wieczoru żaden człowiek na ziemi nie pokonałby Khabiba” – napisał Gaethje na platformie X.
– „Walczył o coś znacznie większego niż pas.”
Amerykanin przyznał, że mimo sportowej porażki miał dla rywala ogromny szacunek.
Byłem wściekły, bo przegrałem, ale rozumiałem, przez co przechodził.
– powiedział Gaethje.
Wszyscy wiedzieliśmy, że zmarł jego ojciec, mogłem tylko sobie wyobrazić, jak bardzo to przeżywał. Po walce podszedłem do niego i powiedziałem: „Myślę, że właśnie uszczęśliwiłeś swojego tatę”.
Dziś Gaethje czeka na ogłoszenie kolejnej walki. Wiele wskazuje na to, że zmierzy się z Ilia Topurią o pas mistrza wagi lekkiej, jednak oficjalne potwierdzenie ze strony UFC jeszcze nie padło.
Zobacz także: Javier Mendez wskazał słaby punkt Ilii Topurii. „Nie jest kompletnym zawodnikiem”
źródło: X / Justin Gaethje | foto: Josh Hedges/Zuffa LLC – Getty Images
