Site icon InTheCage.pl

Kacper Formela przed Strife 16: „Kaczmarczyk dał mi impuls, jakiego potrzebowałem”

Kacper Formela przed Strife 16: „Kaczmarczyk dał mi impuls, jakiego potrzebowałem”

Kacper Formela wraca do klatki już 29 listopada na gali Strife 16 w Tczewie, gdzie zmierzy się z Patrickiem Gomesem w walce wieczoru. Zawodnik Mighty Bulls zabrał nas za kulisy szalonych przygotowań, kryzysów ostatnich miesięcy i planów powrotu do dywizji piórkowej. W długiej rozmowie zdradza kulisy zmiany rywala, opowiada o depresji, odbudowie zdrowia i motywacji, którą niespodziewanie dał mu… Patryk Kaczmarczyk.

Kacper Formela wraca do oktagonu po trudnym okresie w KSW, ale przede wszystkim po walce z własnym zdrowiem. W Tczewie miał pierwotnie zmierzyć się z Willianem Batistą, jednak los – ponownie – napisał mu inną historię. Batista wypadł z powodu kontuzji, a zestawienie w ostatniej chwili uratował Patrick Gomes.

Formela przyznaje w rozmowie z naszą redakcją, że zmiana rywala wymusiła korektę planu, ale nie wybiła go z rytmu:

Na pewno bardziej byłem zadowolony sportowo z Batistą, ale nie chcę lekceważyć Gomesa. Zmieniło mi to troszkę przygotowania, ale i tak to, co miałem zaplanowane w głowie, postaram się wykonać. Myślę, że będzie dobrze.

Co ciekawe – Gomes to zawodnik, o którym materiałów jest jak na lekarstwo.

Tak naprawdę widziałem jedną walkę, tylko tyle udało mi się znaleźć. Dostałem info, że Batista ma kontuzję, wysłałem głosówkę, że biorę. Dopiero potem zacząłem szukać jego starć. Ale na tym poziomie nie ma co gdybać. Wybrać i się bić.

Walka „u siebie” i skromna, ale oddana ekipa

Strife 16 odbywa się w Tczewie, co oznacza występ niemal na rodzinnym podwórku.

Sprzedałem niecałe osiemdziesiąt biletów – chyba najsłabszy wynik u mnie. Ale to przez Andrzejki, ludzie już mieli imprezy. Cieszymy się tymi, którzy przyjadą. Reszta obejrzy na TVN Turbo albo YouTube.

Z klubu zobaczymy również Kacpra Bróździaka i Patryka Domarusa.

Słaby okres? „Depresja, antybiotyki, zdrowie rozwalone na kawałki”

Najważniejsza część rozmowy przyszła wtedy, gdy padło pytanie o trudny okres w KSW. Formela nie owijał w bawełnę:

Po walce z Romkiem i po walce z Robertem wpadłem w jakąś głupią depresję. Zjadłem przez dwa lata tyle antybiotyków, że rozwaliłem sobie bebechy i to weszło mi na głowę. Pracowałem z psychologami, ale dopóki nie odbudowałem flory bakteryjnej, terapia nie dawała dużych efektów.

To jeden z najważniejszych cytatów w całej rozmowie – Formela mówi o zdrowiu fizycznym i psychicznym z wyjątkową szczerością:

Ludziom nie potrzeba czasem psychologa, tylko zdrowego jedzenia, prowadzenia się i probiotyków. Jak ustabilizowałem zdrowie, dopiero wtedy terapia zaczęła działać.

Dziś deklaruje, że wraca:

Czuję się zaj*biście. I chcę, żeby wrócił ten Kacper z czasów FEN-u. Jeśli iskra wróci, to walki znów będą emocjonujące.

Powrót do wagi piórkowej: „To przystanek do 66 kg”

To jedna z kluczowych informacji.

Chcę wrócić do piórkowej, jeśli organizm mi pozwoli. Tam jestem w stanie więcej ugrać. Ta walka to przystanek do 66 kg – dwa dni odpoczynku po walce i od razu wchodzę na dietę.

Patryk Kaczmarczyk zmotywował go do powrotu

Wygrana Patryka Kaczmarczyka nad Adamem Soldaevem odbiła się szerokim echem. Zawodnik z Radomia nie tylko został mistrzem tymczasowym, ale pokazał, że jest gotowy na pełnoprawną unifikację z Salahdinem Parnassem – triumf Kaczmarczyka dodał szczególnego kopa motywacyjnego Formeli:

Chyba najbardziej zmotywował mnie Patryk. Jego forma, jego dzień… wszystko. Kiedyś może ja motywowałem jego, teraz on zmotywował mnie.

Formela docenił występ Kaczmarczyka z Soldaevem, a także zwycięstwo Marcina Helda nad byłym mistrzem wagi lekkiej KSW – Marianem Ziółkowskim, ale jasno wskazuje kierunek:

Jeśli Salah pójdzie do 70 kg bronić pas, to pas 66 kg powinien być regularny. Patryk pokazał formę, dzięki której może domagać się walki z Parnassem.

Wątek Bartosza Leśki: „To mój mistrz, choć nie miał pasa”

Od Formeli bije duża lojalność wobec klubowych kolegów:

Bartek w moich oczach też jest mistrzem. Cały narożnik był pewny, że wygrał. 

Zdrowie, powrót, przebudzenie

Ta walka ma być powrotem do mnie – do tego gościa, który kiedyś zachwycał. Feniks z popiołów wstaje.

OKTAGON MMA w Polsce – namieszają? Postawią się KSW?

Formela odniósł się też do głośnego tematu wejścia organizacji OKTAGON MMA na polski rynek. Jak podkreślił, czesko-słowacka federacja nie będzie miała łatwego zadania, ale absolutnie nie należy jej lekceważyć.

Nie będą mieli łatwo. Myślę, że są w stanie zamieszać. Kiedyś byłem przekonany, że oni nigdy nie wejdą na poziom KSW, a bardzo się rozwinęli. Nie chcę popełnić tego błędu drugi raz.

– stwierdził.

Zawodnik dodał, że choć jeden event nie przewróci rynku do góry nogami, długofalowo OKTAGON może zbudować realną konkurencję.

Nie w rok, pewnie nie w dwa. Ale za trzy lata? Kto wie. Mogą zrobić w Polsce taki event, że to będzie poziom KSW. A wtedy KSW może wejść mocniej w Czechy czy Niemcy i tam też wojować.

– ocenił.

Droga Kacpra Formeli do czołówki polskich piórkowych wiodła przede wszystkim przez FEN, gdzie budował nazwisko serią efektownych występów. To tam „Polish Machida” notował najbardziej pamiętne momenty – jak brutalne head kick KO na Oleksandrze Horschechniku na FEN 40 czy rozbicie Pedro Nobre na FEN 43, gdzie wszedł w rywala z taką kontrolą i agresją, że walka skończyła się jeszcze w pierwszej rundzie. Kolejne zwycięstwa z Nurzhanem Akishevem, Damianem Frankiewiczem czy Nicolae Hanteą utwierdziły kibiców, że Formela jest gotowy na wyższy poziom rywalizacji. Jego dominujące decyzje i nokauty z początku 2022 roku zaprowadziły go do rekordu 17-4 i naturalnego kierunku: największej federacji w kraju.

W KSW wszedł od razu z rozmachem. Debiut z Ahmedem Vilą na KSW 94 to pełna kontrola i czysta decyzja – sygnał, że Formela potrafi przestawić się na tempo dużej sceny. Później przyszły jednak dwa trudne momenty. Najpierw pojedynek z Robertem Ruchałą, w którym długo pozostawał groźny, ale w trzeciej rundzie wpadł pod serię łokci i musiał uznać wyższość zawodnika z Nowego Sącza. Jeszcze boleśniejsze było starcie z Romanem Szymańskim na KSW 107 – szybkie wejścia Szymańskiego i natychmiastowa presja skróciły tamtą walkę do niespełna pięciu minut. Mimo tych potknięć Formela nie stracił statusu jednego z najbardziej widowiskowych zawodników wagi piórkowej, a zbliżający się występ na Strife 16 ma być właśnie momentem odbicia i powrotu do wersji, którą kibice pamiętają z najlepszych czasów FEN.

Zobacz takżeStrife 16 – karta walk. Gdzie i jak oglądać?

Więcej w wywiadzie dla naszej redakcji:

Exit mobile version