Kamil Oniszczuk (6-0), który podczas sobotnie gali Babilon MMA 5 zwyciężył po raz kolejny i pozostaje niepokonany w zawodowej karierze, tuż po walce udzielił Mateuszowi Borkowi krótkiego wywiadu.
Rywalem reprezentanta Ankos MMA Poznań był także niepokonany do tego czasu, Said-Magomed Abdulkadirov:
Najważniejsze w mojej karierze jest ciągłe zwyciężanie. To samo zawsze podkreśla mi mój trener. Nie podpalałem się na wygraną przed czasem, a liczył się efekt końcowy. Zwycięstwo przez skończenie byłoby po prostu dodatkowym bonusem
21-latek świetnie wykorzystywał w starciu przewagę warunków fizycznych. Miał przewagę nie tylko w stójce, ale i w zapasach nie dał sobie zrobić krzywdy:
Wiedziałem, że będę lepszy w stójce, ale muszę podziękować moim trenerom za przygotowania. Said miał być mistrzem świata w zapasach, a nie obalił mnie ani razu. Ta sztuka za to mi się udała. Ankos MMA po prostu górą
Oniszczuk po występie odniósł się także do słów swojego przeciwnika, a także porównań jego osoby do Mameda Khalidova:
W wywiadach Said twierdził, że nikt nie chciał się z nim bić. Ja przyjąłem ofertę bez zastanowienia. Miał być nowym Mamedem Khalidovem, a go pokonałem. Kim w takim razie ja zostanę?
źródło: polsatsport.pl