Site icon InTheCage.pl

Karolina Kowalkiewicz zdradza kulisy odrzucenia walki w Londynie i komentuje nadchodzące starcie

Karolina Kowalkiewicz zdradza kulisy odrzucenia walki w Londynie i komentuje nadchodzące starcie

Karolina Kowalkiewicz zabrała głos na temat długiej przerwy między walkami i ujawniła, że pechowy uraz uniemożliwił jej przyjęcie atrakcyjnej propozycji od UFC. Doświadczona zawodniczka szykuje się teraz do powrotu w październiku, gdy zmierzy się z Julią Polastri w Brazylii.

Odbierz nawet 300 zł NA START – obstawiaj walki MMA na Fortunie!

Dziewięciomiesięczna przerwa w startach Karoliny Kowalkiewicz nie była jej wyborem, a konsekwencją niefortunnego splotu okoliczności. Polska zawodniczka trenująca w American Top Team otrzymała propozycję walki na gali UFC w Londynie z Molly McCann, jednak los zdecydował inaczej.

Dostałam propozycję, na tydzień przed walką, żeby wskoczyć na zastępstwo na UFC w Londynie. To chyba było w marcu. Miałam walczyć z Molly McCann. Ale w dniu, kiedy dostałam tę propozycję, złamałam kciuka na treningu. No i nie było opcji, żeby wziąć tę walkę.

wyjaśniła Kowalkiewicz w rozmowie z naszą redakcją.

Odrzucenie propozycji, nawet z uzasadnionych powodów, ma w UFC swoje konsekwencje. Doświadczona zawodniczka musiała pogodzić się z tym, że straciła swoją pozycję w kolejce do następnych zestawień.

Jeżeli odrzuciłam walkę, nieważne z jakich powodów, to wiadomo, że automatycznie ktoś inny wskakuje na moje miejsce. Pierwszeństwo mają zawodnicy, którzy chcą walczyć, którzy nie mają kontuzji, którzy nie odrzucają walk. Dlatego musiałam troszeczkę dłużej poczekać.

tłumaczyła Polka.

Mimo początkowego rozczarowania, Karolina dostrzega pozytywy w przedłużonej przerwie. Zawodniczka korzysta z nowego programu suplementacji dozwolonego przez UFC i czuje się lepiej niż kiedykolwiek.

Na początku byłam zła, że tak długo czekałam na walkę, że miałam ten złamany kciuk i nie mogłam wziąć tamtego pojedynku. Ale z drugiej strony teraz mam tak ogromny głód, tak fajnie mi się trenuje. Czuję się rewelacyjnie na treningach.

przyznała Karolina.

Polka nie ukrywa, że propozycja walki w Brazylii z tamtejszą zawodniczką wywołała u niej początkowo rozbawienie, biorąc pod uwagę jej dotychczasowe doświadczenia w tym kraju. Jednak po krótkim namyśle zgodziła się na pojedynek, który odbędzie się 11 października.

Pierwsza moja reakcja to po prostu zaczęłam się śmiać i mówię, serio? Znowu Brazylia, znowu Brazylijka. Ale… zastanawiałam się może z 30 sekund.

zdradziła zawodniczka.

Kowalkiewicz, która wciąż ma przed sobą więcej niż jedną walkę w aktualnym kontrakcie z UFC, nie myśli o zakończeniu kariery. Wręcz przeciwnie – liczy na kolejną umowę z największą organizacją MMA na świecie i dalsze występy w oktagonie.

Exit mobile version