Dla Julianny Peny to kolejna medialna wojna. Dla Kayli Harrison – objaw lęku. Nowa gwiazda UFC odpowiada na zarzuty o doping i zapowiada, że przemówi w oktagonie.
ZAKŁAD BEZ RYZYKA – każdy do 100 zł – obstawiaj walki MMA na Fortunie!
W co-main evencie gali UFC 316 Julianna Pena stanie do pierwszej obrony tytułu w swojej drugiej mistrzowskiej kadencji. Jej rywalką będzie Kayla Harrison, która po efektownym debiucie na UFC 300 szybko wywalczyła sobie szansę na złoto.
Pena od miesięcy uderza w Harrison przy każdej możliwej okazji – czy to w wywiadach, czy na konferencjach prasowych. Zarzuty o doping i brak „prawdziwego przetestowania” nie zrobiły jednak większego wrażenia na dwukrotnej mistrzyni olimpijskiej w judo.
Zobacz także: Peña oskarża Harrison o stosowanie dopingu: „Na Igrzyskach wyglądała jak dziewczyna, a teraz…”
Dla mnie to po prostu manifestacja braku pewności siebie.
– powiedziała Harrison w rozmowie z MMA Fighting.
Kiedy ją słyszę, odnoszę wrażenie, że mówi przez strach. Nie biorę tego do siebie. Może mówić, co chce. Ostatecznie zamykają nas w klatce, i tam ja będę mówić.
Pena zarzuciła rywalce stosowanie dopingu, ale Harrison stanowczo to odpiera.
To wszystko jest śmieszne. Ona po prostu rzuca spaghetti o ścianę i patrzy, co się przyklei.
– stwierdziła.
Jeszcze zanim podpisałam kontrakt z UFC, mówiła, że jeśli chcę walczyć z najlepszymi, to muszę zejść do 135 funtów. Zeszłam. I nagle jestem „weight bully”. Nie mam wyboru, to jedyna kategoria wagowa. A zarzuty o sterydy? Przecież jestem testowana od szkoły podstawowej. Nigdy nie brałam dopingu. Raz w ciągu jednego miesiąca testowano mnie cztery razy – przez WADA, na turniejach i po powrocie do domu. Przez całą karierę byłam przerażona jakimikolwiek suplementami. Bałam się brać witaminy Flintstones, kiedy miałam 12 lat. Jestem czysta, pracuję cholernie ciężko i jestem dumna z tego, co osiągnęłam.
– dodała najbliższa pretendentka do pasa kategorii koguciej.
Harrison zadebiutowała w UFC zwycięstwem nad byłą mistrzynią Holly Holm. Na UFC 307 pokonała Ketlen Vieirę, podczas gdy Pena odzyskała tytuł po niejednogłośnej decyzji sędziów z Raquel Pennington.
Codziennie sobie to wyobrażam. Chcę poczuć ten moment, gdy Dana zakłada mi pas. Ucałuję go w łysą głowę i przytulę rodzinę. Nie mogę się tego doczekać.
– przyznała Harrison.
Nagłówki będą brzmieć: „największa zawodniczka sportów walki wszech czasów”.
Zobacz także: „Uciekła przede mną” – Cris Cyborg dosadnie o Harrison
źródło: wywiad dla MMA Fighting | foto: Stephen R. Sylvanie-Imagn Images