Jeden z czołowych zawodników dywizji średniej UFC, w wywiadzie dla MMA Junkie, wymienił nazwiska trzech rywali, z którymi chciałby się zmierzyć w swoim następnym pojedynku.
Kelvin Gastelum jest obecnie po dwóch porażkach z rzędu. W kwietniu 2019 zmierzył się z Israelem Adesanyą. Stawką tego starcia był pas tymczasowy kategorii do 185–funtów. Po pięciu rundach sędziowie jednogłośnie orzekli zwycięstwo Nigeryjczyka. Siedem miesięcy później, na gali z numerem 244, popularny „Osito”, również przez decyzję sędziów, przegrał z Darrenem Tillem.
Mimo panującej na całym świecie epidemii, 28–latek już teraz zastanawia się, kto mógłby być jego następnym oponentem. Amerykanin meksykańskiego pochodzenia wskazał trzech potencjalnych rywali, z którymi chciałby się zmierzyć w swoim następnym pojedynku. Jako pierwszego z nich wymienił Jareda Cannoniera.
On [Cannonier] jest na tym poziomie. To niebezpieczny gość – wszyscy zdają sobie z tego sprawę. Byłby kolejnym dużym nazwiskiem. Jeśli go pokonasz, to też będziesz na tym szczeblu.
Gastelum jest zainteresowany również pojedynkiem z Jackiem Hermanssonem i Robertem Whittakerem.
Nie wiem, jest kilka opcji. Po prostu nie mam pojęcia, z kim zestawią mnie matchmakerzy w moim następnym pojedynku. Mam jednak nadzieję, że będzie to ktoś z trójki: Robert Whittaker, Jared Cannonier, Jack Hermansson.
Kevin oznajmił także, że niedługo znów rozpocznie negocjacje dotyczące swojej następnej walki. Przyznał też, że nie może doczekać się już rozpoczęcia obozu przygotowawczego.
Pewnie za kilka tygodni znów zacznę rozmowy z Alim [Abdelazizem] lub Daną [White’m]. Nie mogę się już ich doczekać. Z niecierpliwością czekam również, aż rozpocznę obóz przygotowawczy. Uwielbiam ten proces: budzisz się rano, czujesz ból, zmęczenie, ale jednocześnie wiesz, że gonisz za czymś wielkim. Nie mogę się doczekać, aby znów być częścią tego.
Zobacz także: „To był jeden z najtrudniejszych pojedynków w mojej karierze” – Al Iaquinta o starciu z Jorge Masvidalem
Źródło: MMA Junkie, BJPEEN