Site icon InTheCage.pl

Kevin Lee pozywa GFL za zniesławienie i wymuszenia. „Wykorzystali nas dla rozgłosu”

Kevin Lee pozywa GFL za zniesławienie i wymuszenia. „Wykorzystali nas dla rozgłosu”

Chris Unger/Zuffa LLC

Choć przygotowuje się do debiutu w PFL, Kevin Lee musi jednocześnie toczyć inną, pozasportową walkę. Były pretendent UFC ogłosił, że pozywa organizację GFL, z którą do niedawna współpracował.

ZAKŁAD BEZ RYZYKA – każdy do 100 zł – obstawiaj walki MMA na Fortunie!

Kevin Lee był jednym z najbardziej rozpoznawalnych nazwisk, które podpisały kontrakt z nowopowstałą organizacją Global Fight League. Wraz z nim na pokład weszli m.in. Tyron Woodley, Junior dos Santos, Paige VanZant czy Fabricio Werdum. Projekt miał aspiracje rzucić wyzwanie największym ligom MMA – i spektakularnie się rozpadł.

W rozmowie z RJ Cliffordem, Lee przyznał, że zamierza podjąć kroki prawne przeciwko GFL:

Przez ostatnie dwanaście miesięcy prowadziliśmy zaawansowane rozmowy z GFL. Mieli być nowym wielkim graczem, startupem, który zmieni grę. Uwierzyłem w to.

– powiedział.

Rozmowy były obiecujące, ale za tym nie szły żadne działania. Teraz sprawa trafi do sądu. Będę ich pozywał za zniesławienie i wymuszenia. Wykorzystali takich gości jak ja, by zbudować sobie markę, by stać się rozpoznawalną twarzą rynku MMA. I nic z tego nie wyszło.

Jak poinformował dziennikarz Alex Behunin, Lee miał otrzymać za współpracę z GFL wynagrodzenie sięgające wysokich sześciocyfrowych, a być może nawet siedmiocyfrowych kwot. Finalnie nie zobaczył ani dolara. Organizacja, która miała być nowym domem dla wielu weteranów UFC, pogrążyła się w chaosie i amatorszczyźnie.

Mimo zamieszania Kevin Lee zdołał podpisać kontrakt z PFL i przygotowuje się do debiutu, choć jego pierwsze starcie zapowiada się na wyjątkowo trudne. Równolegle będzie walczył o sprawiedliwość w sądzie.

Zobacz takżeKevin Lee podpisał kontrakt z PFL! W czerwcu zawalczy z mistrzem Rabadanovem

źródło: X / @RJcliffordMMA, MMA Mania | foto: Chris Unger/Zuffa LLC

Exit mobile version