Nie tak wyobrażaliśmy sobie przebieg main eventu gali w Londynie. Już po kilkunastu sekundach walka została przerwana z powodu bolesnej kontuzji Toma Aspinalla.
Zobacz także: UFC London – Pimblett i McCann wygrywają przed czasem, Krylov odprawia Gustafssona, Aspinall kontuzjowany
Aspinall rusza mocno do przodu, nadziewając się na kontrę. Blaydes kopie, ale Anglik nie odpuszcza i idzie do przodu. Tom odpowiada kopnięciem i z krzykiem pada na plecy, łapiąc się za kolano i piszczel. Prawdopodobnie doszło do złamania, być może też puściło więzadło krzyżowe. Curtis nie wie, jak się zachować. Jest niepocieszony, bo też jak ma się cieszyć z takiej wygranej. Aspinall nie może wstać, w pewnym momencie wręcz zalewa się łzami z rezygnacji. Nie jest w stanie nawet wyjść do oficjalnego ogłoszenia wyniku.
Bardzo smutne obrazki kończą galę drugą w tym roku galę UFC w Londynie.
The #UFCLondon main event ends in a victory for @RazorBlaydes265 after an unfortunate knee injury to Tom Aspinall. pic.twitter.com/Ek5GsUIZEr
— UFC (@ufc) July 23, 2022
Gutting scenes, and we’re all wishing Tom Aspinall a speedy recovery. 👏@RazorBlaydes265 gets the win, but not how anyone would’ve wanted it. #UFCLondon pic.twitter.com/4bL56mtw6H
— UFC Europe (@UFCEurope) July 23, 2022