W wekend na UFC 249 Henry Cejudo (16-2) pokonał przez TKO w drugiej rundzie weterana Dominicka Cruza (22-2). Po tym zwycięstwie Amerykanin zaszokował cały świat i ogłosił swoje przejście na sportową emeryturę.
Henry „Triple C” Cejudo w rozmowie z mediami wyjaśnił powody swojej decyzji oraz zaznaczył, że to nie jest żadna zagrywka z jego strony i nie zamierza on wracać do MMA.
Od 11 roku i stoczyłem ponad 600 walk w zapasach. To jest wszystko co do tej pory dokonałem. Nie mam dzieci i w końcu mam dziewczynę, i chcę rozpocząć nowy etap w swoim życiu. Zawsze byłem samolubny ale dzięki temu osiągnąłem to wszystko czyli medal olimpijski, dwa pasy UFC. Chcę odejść będąc na szczycie, tak jak to zrobiłem w zapasach. Nie widzę siebie, aby wrócił. Król musi być zapamiętany na zawsze.
powiedział Henry Cejudo.
Amerykanin zdradził, że jest kwota, dla której mógłby wrócić do klatki, jej wysokość zna Dana White. Dodał również, że zdaje sobie sprawę ze swoich dokonań w tym sporcie.
White zna tą liczbę. Zostawmy zawodników tej dywizji, aby pozabijali się wzajemnie. Niech mają zabawę. Oni narzekają, że wybieram sobie walki, ale spójrzmy na moje dokonania. Mogą mówić co chcą, ale zrobiłem już wszystko i jeżeli chodzi o sporty walki to czuję, że powinien być częścią góry Rushmore. Nie jestem najlepszym zawodnikiem wszech czasów, ale jak spojrzy się na moje dokonanie to wierzę, że jestem na szczycie tej góry. Szczerze uważam, że jestem najlepszym zawodnikiem sportów walk wszech czasów i odchodzę będąc na szczycie.
podsumował.
„Triple C” zadebiutował w Ultimate Fighting Championship na UFC on FOX 13, gdzie wypunktował Dustina Kimurę (11-3). Aktualnie posiada imponującą passę 6 wygranych z rzędu. W swojej karierze na igrzyskach olimpijskich w Pekinie zdobył złoty medal w zapasach w stylu wolnym. Do tego trofeum dołożył mistrzowskie pasy UFC w kategorii muszej oraz koguciej.
Zobacz Także: Tony Ferguson zabiera głos po klęsce na UFC 249
źródło: mmajunkie.com