Phil De Fries odebrał Darko Stosiciowi serce, charakter i duszę do walki, zmuszając Serba do odklepania ciosów.
Runda 1:
Niskie kopnięcie Darko Stosicia. Próby ciosów, choć niecelne po stronie Phila De Friesa. Próba klinczu po stronie mistrza kategorii ciężkiej organizacji KSW. Po zerwaniu ogrodzenia, Anglik wyprowadził celnego prawego, następnie udanie sprowadził walkę do parteru. Bezradny Serb, zbierał ciosy od czempiona. Na głowę, na korpus. Próba powrotu do stójki, skontrowana przez De Friesa.
Runda 2:
De Fries ponownie szybko zapiął klincz pod siatką. Stosić po około minucie kontroli wyswobodził się z uchwytu. Po chwili jednak znowu został zaciągnięty pod siatkę, tam pretendent nieomal został uduszony. Dobry łokieć Serba, udane obalenie Darko. Łokcie w parterze, zasłonięty za podwójną gardą pretendent.
Runda 3:
De Fries ponownie szybko zepchnął przeciwnika pod siatkę, łatwo wywracając rywala. Ponowna kontrola i dominacja w parterze. Krótkie łokcie spadały na głowę pretendenta. Krucyfiks. Ponownie mnóstwo łokci. Wpięcie za plecy, szukanie duszenia po stronie mistrza. Odpuścił, bo zabrakło czasu.
Runda 4:
Dwa dobre ciosy Serba. Ponowne szybkie sprowadzenie pojedynku spod siatki w wykonaniu De Friesa. Dosiad w wykonaniu Anglika, krótkie ciosy. Sędzia podniósł walkę do stójki, jednak Anglik ponownie szybko skleił się do rywala. Stosić szukał ciosu, lecz De Fries ponownie udanie go sprowadził. Ciosy czempiona.
Runda 5:
Prawy Darko. Ponowne zapięcie klinczu w wykonaniu zawodnika z Wysp Brytyjskich. Ogląd walki niewiele się zmienił, De Fries stale deklasował Stosicia w parterze, zadając krótkie ciosy, które nie zabiłyby nawet mrówki. Stosić odklepał, lecz co?