To będzie niewątpliwie gala debiutantów. Dodatkowo, na ostatniej prostej wypadło z rozpiski dwóch zawodników. Wszelkie zmiany zrekompensowane zostaną nam jednak przez dwie najważniejsze walki wieczoru oraz debiuty wyczekiwanych fighterów, takich jak Dawid Śmiełowski i Igor Michaliszyn.
Fortuna nie zawodzi i jak zawsze ma dla fanów KSW specjalne oferty z okazji kolejnej gali. Wśród nich ponownie dobrze Wam znany Ekspert+, w którym za poprawne wytypowanie wszystkich walk można wygrać 25 000 zł (do podziału na wszystkie trafione kupony). Znajdziecie go pod tym LINKIEM.
Dostępna będzie również promocja dedykowana tej gali – KSW 67 bez ryzyka! Warunek: w dniu 26.02 postaw kupon za min. 50 zł z min. 4 zdarzeniami, w tym min. jednym zdarzeniem z oferty na KSW 67. Jeśli zdarzenie (lub zdarzenia) związane z KSW będzie/będą rozliczone jako przegrane otrzymasz 50 zł w punktach FKP. Szczegóły TUTAJ.
Phil De Fries vs. Darko Stosić
Grzegorz: Phil de Fries w kolejnej obronie pasa mistrzowskiego kategorii ciężkiej organizacji KSW podejmie rozpędzonego serią trzech zwycięstw Darko Stosicia. Serb to zdecydowanie jeden z najgroźniejszych na papierze pretendentów, których podczas panowania w KSW podejmie Anglik.
De Fries to dość powolny, choć bardzo konsekwentny grappler, który po przeniesieniu walki do swojej płaszczyzny, czuje się jak rekin w oceanie. Anglik dysponuje bardzo dobrymi obaleniami i świetną kontrolą. Ponadto, gdy przeniesie pojedynek do parteru, nie zadowala się wyłącznie z kontroli, tylko stara się szukać możliwości wyprowadzania ciosów lub aktywnie szuka poddań. Stójka de Friesa także ewoluowała, natomiast gdyby Darko miał szukać swoich szans, byłoby to właśnie w tej płaszczyźnie.
Stosić jest z pewnością kompletnym zawodnikiem. Głównie prowadzi swoje starcia w stójce, szukając mocnych uderzeń, zazwyczaj w kontrze. Jeśli natomiast nie potrafi sobie poradzić w tej płaszczyźnie, szuka przeniesienia walki do parteru, gdzie traktuje rywali mocnym ground and pound. Szczerze ciężko mi sobie wyobrazić Serba obalającego aktualnego mistrza, uważam, że szanse na zwycięstwo ma jedynie w stójce, traktując czempiona mocnym ciosem i nokautując go, bądź przynajmniej posyłając na deski i dopełniając dzieła zniszczenia na zamroczonym Angliku. Za najbardziej prawdopodobny scenariusz uważam jednak ten, w którym to de Fries szybko przeniesie pojedynek do parteru i tam wymęczy Serba, w granicach 3. rundy ubijając go ciosami i zmuszając sędziego do przerwania. Mój typ: Phil de Fries przez TKO w 3. rundzie.
Kursy podstawowe na tę walkę na efortuna.pl przedstawiają się następująco:
De Fries: 1.28
Stosic: 3.68
Andrzej Grzebyk vs. Adrian Bartosiński
Grzegorz: Andrzej Grzebyk po dopełnieniu formalności i zrewanżowania się Mariusowi Žaromskisowi po niefortunnej kontuzji w pierwszej walce, podejmie niepokonanego Adriana Bartosińskiego. „Bartos” mimo bardzo przeciętnego debiutu, wyglądał zdecydowanie lepiej w ostatnim pojedynku, zapisując najcenniejszy skalp w swoim rekordzie w postaci Michała Michalskiego, którego znokautował w pierwszej rundzie. Obaj zawodnicy są wszechstronni, choć głównie preferują wymienianie ciosów. W zapasy chętniej idzie Bartosiński, dysponujący dużą siłą fizyczną i niezłą ofensywą w parterze. Zapasy defensywne Adriana pozostawiają jednak wiele do życzenia, co zresztą pokazał już Lionell Padilla, który kontrolował i obalał zawodnika z Łodzi kiedy chciał. Również kondycyjnie, Bartosiński będzie odstawał od Grzebyka.
Andrzej to były podwójny mistrz FENu, lubujący się przede wszystkim w wymianach stójkowych, dysponujący atomowym uderzeniem i niegdyś świetnymi lowkickami… do czasu wypadku z Litwinem. Duża szybkość, kumulacja w zadawaniu ciosów, niezłe zapasy defensywne powinny mu jednak przynieść sukcesy w walce z Adrianem, który oczywiście również będzie niebezpieczny w stójce, posiadając dynamit w pięściach. Doskonała praca na nogach Andrzeja, lepsze cardio i mieszanie płaszczyzn ciosów każą w tym starciu faworyzować zawodnika z Rzeszowa. Po trzech rundach zaciętej walki, uważam, że Grzebyk dopisze jedynkę po stronie porażek Bartosińskiemu. Łodzianina nie można natomiast skreślać i lekceważyć, gdyż może on skończyć potyczkę w każdym momencie. Mój typ: Andrzej Grzebyk przez decyzję.
Kursy podstawowe na tę walkę na efortuna.pl przedstawiają się następująco:
Grzebyk: 1.45
Bartosiński: 2.76
Ivan Erslan vs. Caio Bitencourt
Igor Michaliszyn vs. Idris Amizhaev
Kursy podstawowe na tę walkę na efortuna.pl przedstawiają się następująco:
Michaliszyn: 1.20
Amizhaev: 4.13
Filip Pejić vs. Dawid Śmiełowski
Fabian: Popularny „Królik” w wyniku zastępstwa dostał na debiut wręcz wymarzonego rywala. Początkowo miał mierzyć się z Krzysztofem Klaczkiem, co mogłoby być dużo bardziej skomplikowaną przeprawą mając na uwadze liche zapasy Śmiełowskiego. Zamiast tego mamy niemal gwarancję stójkowej batalii, bo last minute do pojedynku wskakuje niezawodny Filip Pejić. Można upatrywać szans Chorwata w jego firmowej nieszablonowości, chęciach zakończenia walki przed czasem, ale na Dawida to powinno być za mało. Słynący z bajecznego ułożenia technicznego, wykorzystywania swoich warunków fizycznych Polak będzie w stanie utrzymywać bezpieczny dystans i krok po kroku rozpracowywać przeciwnika swoimi nienaturalnie plasowanymi ciosami, kopnięciami. Śmiełowski ma wszelkie możliwości, aby powtórzyć wyczyn Daniela Rutkowskiego i w żaden sposób nie można wykluczyć tutaj nokautu po wysokim kopnięciu. Oczywiście „Nitro” nie jest bez szans, bo ma czym uderzyć, ale dotychczasowe problemy zawodnika z Wągrowca nijak nie dają pola Chorwatowi. Jeśli będzie w stanie uruchomić zapasy to kto wie… ale bez tego szanse na ustrzelenie tak elastycznego stójkowego snajpera jak Dawid są iluzoryczne. Mój typ: Dawid Śmiełowski TKO.
Kursy podstawowe na tę walkę na efortuna.pl przedstawiają się następująco:
Pejic: 2.08
Śmiełowski: 1.75
Adam Soldaev vs. Pascal Hintzen
Fabian: Adam Soldaev to jeden z najcieplej przyjętych przez fanów transferów do KSW z ostatnich miesięcy. Zawodnik bardzo utalentowany, który z różnych przyczyn nie mógł zachować regularności startów. Teraz w KSW planuje to zmienić. Zawodnik reprezentujący WCA to bardzo agresywny stójkowicz. Ostatnie trzy walki kończył w pierwszych rundach. W świetny sposób niskimi kopnięciami rozmontował obecną gwiazdę Babilonu Piotra Kacprzaka. Głównie jest stroną nacierającą, ale ma również bardzo kąśliwe kontry lewym sierpem. Mimo krótkich pojedynków były one dość treściwe i pokazały, że zagrożenie może nadejść z każdej strony. Pełna gama kopnięć, łączenie kombinacji sierpów, soczyste kontry, podbródkowe. Do wyboru do koloru. W razie potrzeby zaprzęga do działania zapasy, a po udanych próbach na amatorstwie poddawał balachami, na zawodowstwie już bardziej ochoczo rozpuszcza mocne ground and pound. Mimo braku ciągłości występów Adam udowodnił już, że dysponuje bardzo dużymi możliwościami, ma umiejętność takiego przełamania rywala na różne sposoby.
Rywalem Polaka będzie niepokonany Pascal Hintzen. Anonsowany jako bardzo perspektywiczny zawodnik. Powiem szczerze na bazie prześledzonego materiału nie podzielam tego optymizmu. To niemal wyłącznie grappler gotowy nawet walczyć z dołu i próbować przechodzić do technik kończących. Wciąga przeciwnika w gardę i poszukuje trójkątów. Będąc z góry natomiast dąży do rozciągnięcia sobie rywala i zajęcia pleców do duszenia. Stójka do bólu surowa. Rzucane bez większego ładu i składu sierpy mające tylko jeden cel – zagonienie rywala na siatkę, gdzie rozpoczyna mozolną pracę w dociskaniu, poszukiwaniu klinczu over/under. Nie ma dobrych zapasów, nawet notując względny sukces obaleniem za dwie nogi bywał momentalnie przetaczany.
Niemiec może być dość niewygodny dla Soldaeva, ale jeśli nic w swojej grze nie poprawił to próżno szukać jego szans. Były zawodnik EFM nie da się nabrać na parterowe sztuczki, będzie miał kolosalną przewagę stójkową i tłumiąc wszelkie zapędy parterowe Niemca powinien go ubić do trzeciej rundy mając po swojej stronie również bazę tlenową. Mój typ: Adam Soldaev przez TKO.
Kursy podstawowe na tę walkę na efortuna.pl przedstawiają się następująco:
Soldaev: 1.20
Hintzen: 4.56
Shamil Banukayev vs. Zuriko Jojua
Filip: Starcie nowych dwóch nowych zawodników kategorii koguciej organizacji KSW zapowiada się bardzo ciekawie. Ten sam wiek, to samo doświadczenie zawodowe i ta sama szansa na mocne wejście do największej organizacji MMA w Polsce. Obaj zawodnicy reprezentują dobre kluby, z jednej strony Banukayev z UFD Gym, a z drugiej Jojua, który od jakiegoś czasu szlifuje umiejętności w łódzkim Octopusie. Spodziewam się walki na wysokim tempie i ze sporym wachlarzem technik. Banukayev udowadniał, że jak na kategorię kogucią dysponuje mocnym uderzeniem, ale znów Gruzin nie przegrał nigdy przez nokaut i niewątpliwie jego szczęka do słabych nie należy. Zirko Jojua wydaje się bardziej kompletnym zawodnikiem, z mocnym parterem i jeśli dodamy do tego szlify pod okiem Dawida Pepłowskiego i spory wachlarz sparingpartnerów, to wydaje mi się, że to jego ręka powędruje do góry po 15 minutach walki. Szybkie tempo i sprawne łączenie płaszczyzn pozwolą wygrać każdą z rund Gruzinowi i spodziewam się decyzji na jego korzyść. Oczywiście nie lekceważę trenującego w Niemczech Banukayeva i niewątpliwie będzie wzmocnieniem tej dywizji w organizacji KSW, ale w debiucie przyjdzie mu przełknąć po raz drugi w karierze gorycz porażki. Mój typ: Zirko Jojua decyzją sędziów.
Kursy podstawowe na tę walkę na efortuna.pl przedstawiają się następująco:
Banukayev: 2.01
Jojua: 1.80
Borys Borkowski vs. Arkadiusz Kaszuba
Kursy podstawowe na tę walkę na efortuna.pl przedstawiają się następująco:
Borkowski: 2.87
Kaszuba: 1.42
Oskar Szczepaniak vs. Yann Liasse
Kursy podstawowe na tę walkę na efortuna.pl przedstawiają się następująco:
Szczepaniak: 1.47
Liasse: 2.69
Jeśli chcesz obstawić pojedynki zbliżającej się gali KSW 67 lub innych wydarzeń MMA, zajrzyj koniecznie TUTAJ lub kliknij w banner poniżej.