Site icon InTheCage.pl

KSW 74 – typowanie i przegląd kursów bukmacherskich. Na kogo warto postawić?

KSW 74 – typowanie i przegląd kursów bukmacherskich. Na kogo warto postawić?

Czy sobotni wieczór przyniesie nam zmianę na tronie wagi ciężkiej KSW? Faworyzowany mistrz już wiele razy udowodnił, że warto na niego stawiać, ale i niedoceniany pretendent dwukrotnie pokazał, że skreślanie go jest błędem. Kogo warto obstawić na karcie KSW 74? Sprawdzajcie nasze typy oraz kursy od niezastąpionej Fortuny!

Zgarnij BONUS od Fortuny dla fanów MMA: Zakład bez ryzyka w wysokości do 600 zł oraz bonus od drugiej wpłaty do 2100 złotych!

Phil De Fries vs. Ricardo Prasel

Grzegorz: Pomimo, że zestawienie pomiędzy Philem De Friesem a Ricardo Praselem ma jak najbardziej sens rankingowy, jest to starcie, które zapowiada się na walkę do jednej bramki na korzyść mistrza. Ricardo Prasel mimo dwóch wygranych walk w KSW nadal mnie nie przekonuje. Owszem, jest twardy i ma doskonały parter, potrafi poddać rywali z każdej pozycji, natomiast poddaje zawodników, którzy albo nie mają pojęcia o obronie, albo popełniają głupie błędy. Mimo, iż nie lubię tego typu określeń, muszę przyznać, że to rywale Brazylijczyka (Kita, Omielańczuk) bardziej te walki przegrali, niż Prasel je wygrał. Prasel nie ma odpowiednich zapasów, aby sprowadzić mistrza do parteru, nie ma dobrych szlifów w stójce a jak zostanie obalony to doskonała kontrola Anglika będzie wystarczająca, aby wykluczyć wszystkie atuty pretendenta. De Fries mierzył się już z lepszym zawodnikiem parterowym w postaci Tomasza Narkuna, nawet dwukrotnie. Wie doskonale, jak poradzić sobie z zawodnikami, którzy dysponują wyłącznie poddaniami z pleców.
Mistrz kategorii ciężkiej KSW to przede wszystkim zapaśnik, który także dobrze zna poddania. Od jakiegoś natomiast czasu, Anglik nie szuka już dźwigni kończących walki, a skupia się głównie na kontroli, utrzymywaniu pozycji i zadawaniu słabych ciosów, mających wyłącznie na celu zaznaczyć jego przewagę i odwieść sędziego od pomysłu podniesienia walki do stójki. De Fries zamęcza rywali i sukcesywnie odbiera im wolę walki. Nie inaczej będzie w tym pojedynku, choć czempion zapowiada, że chciałby w końcu znokautować kogoś w stójce. Nie będę ukrywał, że jest to prawdopodobnie najlepszy rywal, na którym można się w tej płaszczyźnie sprawdzić. Prasel bowiem poza chaotycznymi frontkickami, które zwykle kopane są kilometry od aktualnego położenia jego rywali nie ma w stójce żadnego argumentu, który pozwoliłby mu wygrać walkę. Dlatego nie zdziwię się jakoś szczególnie, jak De Fries nie będzie za wszelką cenę dążył do parteru, a spróbuje rozstrzygnąć starcie na nogach.
Wydaje mnie się jednak, że instynkty zwyciężą i już po kilku minutach, mistrz zanurkuje po nogi pretendenta, tam sobie go układając, ciasno kontrolując i zamęczając. Walka w ten sposób potrwa co najmniej 3 rundy, w końcu może Anglik ubije swojego rywala ciosami, a może potrwa nawet i do decyzji sędziowskiej, gdyż De Fries nigdy się nie spieszy z kończeniem swoich oponentów. Obstawiam, że po pięciu pełnych rundach dominacji parterowej, De Fries zachowa pas decyzją sędziów. Mój typ: Phil De Fries przez decyzję.

Kursy podstawowe na tę walkę na efortuna.pl przedstawiają się następująco:
De Fries: 1.15
Prasel: 5.46

Damian Janikowski vs. Tom Breese

Fabian: Potężnym transferem do ubogiej dywizji średniej jest Tom Breese. 5-3 w UFC, mistrz organizacji BAMMA, a do tego wciąż młody mimo bardzo dużego doświadczenia. Ostatnie dwa pojedynki stoczył na LFL gdzie został mistrzem. Główną barierą Anglika są jego przewlekłe problemy sfery mentalnej. Blokowało go to w niektórych pojedynkach, a nieraz przez to wypadał w ostatniej chwili. 13 z 14 zwycięstw odniósł przed czasem.  Dobrze czuje dystans, wzorowo wręcz unika lub blokuje niskie kopnięcia. Potrafi pójść na eksplozywną wymianę, ale nie jest mu obce punktowanie miękko pracując na nogach. Nie sili się na specjalne zapasy defensywne bazując na swoim nieprzeciętnym parterze. Pracuje z dołu gumowymi gardami, stara się odwracać pozycję samemu zdobywając dominację i próbuje udusić rywala.
Zastanawiam się czy coraz bardziej wyrachowany ostatnio Janikowski będzie w stanie zabetonować zawodnika, którego postrzegam jako największe obok Pawła Pawlaka wyzwanie w karierze. BJJ Brytyjczyka jest na kompletnie innym poziomie i olimpijskie szlify zapaśnicze mogą nie wystarczyć, aby wygrać. Z każdej pozycji Tom może skończyć Damiana. Inna droga to pójście ogniem piekielnym jak za starych czasów, ale przedarcie się przez zasięg byłego zawodnika UFC też nie powinno być proste, a sam ma czym uderzyć.
Jeśli Breese pokonał demony, które hamowały jego karierę to stricte umiejętnościami powinien zdecydowanie rozmontować Damiana Janikowskiego. Może nawet odda pierwszą rundę kręcąc się z dołu lub nie dając tak łatwo obalać, a w drugiej fazie pojedynku podda Polaka. Mój typ: Tom Breese przez poddanie w drugiej rundzie.

Kursy podstawowe na tę walkę na efortuna.pl przedstawiają się następująco:
Janikowski: 2.20
Breese: 1.67

Darko Stosic vs. Michał Kita

Grzegorz: Osobiście nie za bardzo rozumiem narrację przyjętą przez Michała Kitę, jakoby Darko Stosic wygrał pierwsze starcie fartem. Nie przemawia do mnie także narracja, wedle której Polak robił w pierwszej walce co chciał ze swoim rywalem i wygrywał starcie do jednej bramki. Otóż wcale tak nie było. Owszem, Kita spychał Serba na siatkę, gdzie ten zasłonięty podwójną gardą ostrzeliwany był ciosami „Masakry”. Warto jednak odnotować, że żaden z tych ciosów nie doszedł czysto do głowy Stosica, o jakimkolwiek podłączeniu czy zranieniu już nawet nie wspominając. Taktyka Stosica była prosta, choć dla niektórych widocznie zbyt skomplikowana, by ją zrozumieć – dać się wystrzelać rywalowi i zapolować na kontrę, co też doskonale uczynił. Nie ma tutaj mowy o żadnym przypadku, absolutnie także nie był to żaden powrót z zaświatów.
Skupmy się zatem, co może zmienić Kita, aby wygrać rewanż, o który tak zabiegał. Otóż, niewiele. Polak to tego typu zawodnik, który może oczywiście wygrać z każdym, ale może też z każdym przegrać. „Masakra” jest zawodnikiem posiadającym nokautujący cios i bardzo dużą eksplozywność w pierwszych minutach walki. Im dalej pojedynek się rozkręca, tym Kita coraz bardziej zaczyna gasnąć. Polak nie może zatem zbyt długo czekać, musi w swoim stylu zaatakować i liczyć na to, że zwycięży walkę szybko. Może spróbować przeniesienia walki do parteru, gdyż De Fries mocno obnażył zapasy defensywne Serba, sądzę, że Kita ma odpowiednie umiejętności, aby zadecydować o zmianie płaszczyzny pojedynku. Natomiast, braki kondycyjne, które zdeterminowane są uwarunkowaniami organizmu Michała nie pozwolą mu na punktowanie oponenta. Kita nie da rady na dużej intensywności toczyć pojedynku. Może ewentualnie wygrać w najlepszym scenariuszu dla siebie dwie rundy z trzech, a ostatnią po prostu przetrwać, podobnie do Michała Andryszaka, który finałowe starcie ze Stosicem po prostu przehasał po klatce, myśląc, że zwyciężył poprzednie dwa, nie dając sobie zrobić krzywdy. Będzie o to jednak piekielnie ciężko.
Co może zmienić Stosic lub co może usprawnić względem pierwszej walki? Zaatakować szybciej i bardziej zdecydowanie. I w zasadzie to tyle. Serb nie musi wprowadzać żadnych zmian względem pierwszego pojedynku. Mam natomiast wrażenie, że to zrobi. Nie wykluczam, że plan na pierwszy pojedynek był taki, a nie inny ze względu na krótki okres przygotowawczy do starcia z Kitą. Polak miał się bowiem zmierzyć wówczas z Jayem Silvą, który wypadł z pojedynku. Dlatego może, w obawie o kondycję i inne aspekty przygotowań, Stosic wolał przeczekać Kitę i zaatakować. Tym razem niewykluczone, że pokaże nieco więcej ofensywy w pojedynku z „Masakrą”, choć po deklasacji zafundowanej przez De Friesa – ciężko stwierdzić, jaka będzie forma nie tylko fizyczna, ale i psychiczna Serba. Zakładając natomiast, że wszystko zagra i będzie chciał udowodnić, że tamto starcie było wypadkiem przy pracy – uważam, że ponownie pokona Kitę, także w 1. rundzie, natomiast teraz sprowadzając Polaka do parteru i tam ubijając go ciosami. Nie zdziwię się, jak walka rozstrzygnie się natomiast w drugiej rundzie, aczkolwiek szanse na zwycięstwo Kity są naprawdę nikłe. Natomiast jest to waga ciężka… Mój typ: Darko Stosic przez TKO w 1. rundzie.

Kursy podstawowe na tę walkę na efortuna.pl przedstawiają się następująco:
Stosic: 1.28
Kita: 3.68

Cezary Kęsik vs. Tomasz Romanowski 

Filip: Tomasz Romanowski po ostatnich przebojach wagowych kolejną walkę stoczy w dywizji do 84 kg, a jego rywalem będzie Cezary Kęsik. Przewaga gabarytów i zasięgu będzie znacząco na korzyść Kęsika, ale w sumie dla Romanowskiego to żadna nowość. Berserker ze Szczecina musi w każdej walce skracać dystans, a robi to na prawdę dobrze. Swoją bokserską grą i nieszablonową gardą będzie stanowił problem dla każdego w tym dla Czarka Kęsika. „Lubelski Czołg” powinien do tego pojedynku podejść dokładnie tak, jak Patrik Kincl. Obecny mistrz organizacji OKTAGON MMA jako jedyny do tej pory w KSW pokonał Romanowskiego, ale i tak w tamtym pojedynku zbierał mocne lanie w stójce więc Kęsik, jak sądzę śladem Kincla skorzysta z przewagi siły i gabarytu oraz nie najgorszych zapasów i parteru, czym zneutralizuje najgorszą broń Romanowskiego. Oczywiście „Tommy” wcale nie ma najgorszych defensywnych zapasów, no ale czego Kęsik nie wyciągnie techniką, to nadrobi siłą i jeśli zawalczy, tak jak przewiduje, to będzie obalał Romanowskiego. I tutaj rysuje mi się wyraźny typ na wygraną Kęsika przez decyzję, albo nawet TKO po ground and pound. Ale biorę również pod uwagę, że Kęsik prześpi początek walki, co wykorzysta Romanowski obijając mu schaby i tym samym odbierze mu sporo zdrowia i wykluczy to wszystko, o czym pisałem wcześniej. Reasumując, moim faworytem Kęsik, ale to takie 51/49 w zależności od właściwie jego dyspozycji, bo Romanowski zawsze ten sam. Mój typ: Cezary Kęsik przez decyzję.

Kursy podstawowe na tę walkę na efortuna.pl przedstawiają się następująco:
Kęsik: 1.95
Romanowski: 1.85

Kacper Koziorzębski vs. Emil Meek 

Fabian: Przełożona z gali KSW 72 walka może być ukrytym bangerem gali. Meek znajduje się na dużym zakręcie kariery. Zwolnienie z UFC, 4 porażki z rzędu w tym ostatnia w beznadziejnym stylu stawiają ten transfer pod dużym znakiem zapytania. Jest charakterny, składa twarde kombinacje 1-2, potrafi przyjąć serię na gardę po czym samemu wystrzelić i podłączyć rywala. Odporność i nieustępliwość to główne cechy Norwega. Bardzo mizerne zapasy defensywne, ale gdy sam obali to skrupulatnie kontroluje i pracuje z góry. Z dołu również jest aktywny. Charakterystyczny dla „Valhalli” jest brak kopnięć. Stojka opiera się niemal wyłącznie na boksie. Mam jeszcze pewne oczekiwania co do Emila obserwując na jego mediach jak katorżniczo trenuje do tego pojedynku. Może stać go będzie na jeszcze jeden zryw i zwojowanie czegoś w KSW.
Na drodze stanie jednak groźny Kacper Koziorzębski. Człowiek, który nie odmawia walk i podobnie jak Meek lubuje się w bezprecedensowej wymianie na uderzenia. W przeciwieństwie do rywala pracuje w każdym obszarze pracy kick-boxerskiej. Potrafił zajechać niskimi kopnięciami Adama Niedźwiedzia, a innym razem upatrzył sobie korpus Huberta Szymajdy za idealny cel. W szermierce na nogach powinien być wszechstronniejszy od Meeka.
Mając jednak na uwadze zdecydowany wzrost motywacji Norwega, jego solidne szlify kondycyjne, niekiedy wołającą o pomstę do nieba nieodpowiedzialność w defensywie Koziorzębskiego typuję Emila Webera na zwycięzcę tego pojedynku. Stopniowo będzie przechylał szalę zwycięstwa na swoją korzyść i wydrze decyzję sędziowską. Mój typ: Emil Meek decyzji.

Kursy podstawowe na tę walkę na efortuna.pl przedstawiają się następująco:
Koziorzębski: 2.12
Meek: 1.72

Werlleson Martins vs. Paweł Polityło 

Michał: Polityło przez decyzję sędziów

Kursy podstawowe na tę walkę na efortuna.pl przedstawiają się następująco:
Martins: 1.64
Polityło: 2.26

Anita Bekus vs. Sofiia Bagishvili

Michał: Bekus przez decyzję sędziów

Kursy podstawowe na tę walkę na efortuna.pl przedstawiają się następująco:
Bekus: 1.45
Bagishvili: 2.76

Wojciech Kazieczko vs. Eduard Demenko

Grzegorz: Kazieczko przez TKO, runda 1

Kursy podstawowe na tę walkę na efortuna.pl przedstawiają się następująco:
Kazieczko: 1.28
Demenko: 3.68

Arkadiusz Mruk vs. Borys Dzikowski

Filip: Dzikowski przez TKO, runda 2

Kursy podstawowe na tę walkę na efortuna.pl przedstawiają się następująco:
Mruk: 2.30
Dzikowski: 1.62

Jeśli chcesz obstawić pojedynki zbliżającej się gali KSW 74 lub innych wydarzeń MMA, zajrzyj koniecznie TUTAJ lub kliknij w banner poniżej.

Exit mobile version