Na Stadionie Narodowym Scott Askham zakończył trylogię z Mamedem Khalidovem – na pewno nie w sposób, w jaki by sobie tego życzył.
Anglik zamieścił w mediach wpis, w którym już snuje plany co do kolejnego pojedynku:
„Szanuje obydwu tych gości! Który ma ochotę na walkę ze mną przed końcem tego roku?”
napisał wskazując na Tomasza Romanowskiego (18-9) i Damiana Janikowskiego (9-5).
Askham jest po dwóch porażkach z rzędu z Khalidovem. W największej polskiej organizacji mierzył się jeszcze z Michałem Materlą (33-9) i Marcinem Wójcikiem (18-8) – z pozytywnym dla siebie rezultatem.
Zobacz również: Wrzosek chciał walczyć z Kitą na PGE Narodowym!
Podczas KSW Colosseum 2 „Tommy” stanął przed szansą zdobycia pasa w kategorii średniej. Paweł Pawlak (22-4-1) okazał się zbyt mocny i w parterze zdeklasował go. Poza tym reprezentant BT Gym raczej z sukcesami toczył boje dla tworu prowadzonego przez Martina Lewandowskiego i Macieja Kawulskiego. Kwestią spędzającą sen z powiek jest kategoria wagowa, która dalej stoi pod znakiem zapytania.
Medalista olimpijski w zapasach ze zmiennym szczęściem rywalizuje w MMA. Ostatni pojedynek skończył z tarczą wypunktowując Cezariusza Kęsika (13-4). W KSW mierzył się z Szymonem Kołeckim (10-1), Jasonem Radcliffem (17-10) czy Tomem Breesem (17-4).
źródło: instagram / Scott Askham | Fot. instagram / Scott Askham