Odkąd tylko organizacja KSW ogłosiła występ Mameda Khalidova na Stadionie Narodowym, wszyscy kibice zaczęli się zastanawiać, z kim mógłby się zmierzyć. Mistrz wagi lekkiej – Marian Ziółkowski, ma swój typ.
Po nieco ponad pięciu latach, KSW powróci początkiem czerwca na Stadion Narodowy. Większość kibiców doskonale pamięta, jak wyglądała pierwsza edycja, dlatego poprzeczka zawieszona jest naprawdę wysoko. Organizatorzy są tego oczywiście świadomi, dlatego by wypełnić arenę, wytaczają największe działa. Już od jakiegoś czasu oficjalnie potwierdzony jest start chociażby Mameda Khalidova (36-8-2).
Zobacz także: OFICJALNIE: Mamed Khalidov zawalczy na XTB KSW Colosseum 2!
Wciąż nie wiadomo natomiast, kto mógłby być jego oponentem. Wśród potencjalnych kandydatów wymienia się choćby Scotta Askhama (19-5), z którym legenda nadwiślańskiej sceny MMA w przeszłości miała okazję już dwukrotnie rywalizować. Aktualny czempion kategorii lekkiej, Marian Ziółkowski (25-8-1) mimo wszystko wolałby jednak zobaczyć coś nieco innego.
Pierwsza myśl, to chciałbym zobaczyć rewanż z [Roberto] Soldicem, ale jest to raczej niewykonalne, szczególnie, że Soldic ma już zakontraktowaną walkę na maj. Jest trylogia ze [Scottem] Askhamem, ale ja bym wolał coś nowego. Chciałbym zobaczyć Mameda z kimś nowym… Na przykład z Hectorem Lombardem. Ktoś takiego pokroju. Nie chciałbym raczej zobaczyć gościa, który bił się w UFC, ale w ostatnich walkach rekord 0-5 i tylko dlatego byłby dla Mameda, że ma nazwisko. Hector Lombard ostatnio miał remis, a wcześniej bił się w BKFC, gdzie walczył na gołe pięści i wygrywał. Gość nie tylko ma naziwsko, ale też sporotowo jest mocny i myślę, że to by była fajna waleczka.
Na ten moment oficjalnie nie potwierdzono jeszcze żadnego zestawienia na czerwcowe wydarzenie. Bardzo możliwe, iż dojdzie wówczas do zapowiedzianej jakiś czas temu przez samych fighterów konfrontacji Mariusza Pudzianowskiego (17-8) z Arturem Szpilką (2-0), czy mistrzowskiej potyczki Ziółkowskiego z Salahdinem Parnassem (17-1). Niewykluczone, że do klatki wejdą wtedy także Arkadiusz Wrzosek (2-0) oraz Radosław Paczuski (5-1). Tak na dobrą sprawę jedyne co teraz pozostaje, to czekać na komunikaty ze strony organizatorów.