Site icon InTheCage.pl

Leon Edwards uderza w Iana Garry’ego: „Jego największym osiągnięciem jest przegrana z Shavkatem”

Leon Edwards uderza w Iana Garry’ego: „Jego największym osiągnięciem jest przegrana z Shavkatem”

Były mistrz UFC wraca do gry po dwóch bolesnych porażkach i nie zamierza brać jeńców. Przed starciem z Carlosem Pratesem na gali UFC 322, Leon Edwards w rozmowie z Arielem Helwanim nie tylko zapowiedział wielki powrót, ale też ostro skomentował sytuację w dywizji półśredniej.

Po utracie pasa na rzecz Belala Muhammada i przegranej z Seanem Bradym, Leon Edwards wraca do oktagonu, by przypomnieć, dlaczego przez lata był uważany za jednego z najlepszych zawodników na świecie.

Czuję, że obowiązkowo muszę wygrać tę walkę. Jeśli chcę wrócić na tron, muszę przejść przez Pratesa. To idealny przeciwnik, by pokazać światu, że nadal jestem na szczycie.

– powiedział Edwards w rozmowie z Arielem Helwanim.

Brytyjczyk zdradził też, że nigdy nie zamierzał jechać do Brazylii, mimo że Carlos Prates chciał walki w Rio.

Oni nawet nie próbowali tego proponować. Wiedzieli lepiej. Walczymy tam, gdzie ja chcę. Madison Square Garden to idealne miejsce.

– podkreślił „Rocky”.

Edwards odniósł się również do relacji z Ianem Machado Garrym, z którym nie darzy się sympatią od czasu wspólnych treningów.

Nie wiem, co on ma w głowie. To dziwny typ. Jego największym osiągnięciem w tym sporcie jest przegrana z Shavkatem. I to są fakty.

– stwierdził z przekąsem.

Zapytany o dalsze plany, Edwards przedstawił jasny scenariusz:

Pokonać Pratesa, wrócić do klatki na gali w Wielkiej Brytanii wiosną i latem odzyskać pas mistrza. To mój trzyetapowy plan.

Nie zabrakło też momentu rozluźnienia, gdy Helwani wspomniał o zdjęciu Edwardsa na ekranie blokady telefonu Pratesa.

Widziałem to, trochę dziwne… Pewnie był moim fanem, zanim w ogóle zestawiono walkę.

– zażartował.

Na koniec Leon odniósł się do pomysłu walki z Jorge Masvidalem.

To już przeszłość. Taki pojedynek trzeba by załatwić na ulicy, nie w oktagonie.

– powiedział z uśmiechem.

Edwards zapowiada, że w Nowym Jorku pokaże pełen wachlarz umiejętności, tym razem przeciwko stójkowiczowi, a nie zapaśnikowi.

Po sześciu latach znowu walczę z kimś, kto chce się bić w stójce. W końcu pokażę, jak szeroki mam arsenał.

– zapowiedział były mistrz.

źródło: The Ariel Helwani Show | foto: Jeff Bottari/Zuffa LLC – Getty Images

Exit mobile version